Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek spotykał się na początku roku z przedstawicielami Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski, którzy mieli upomnieć się m.in. o wprowadzenie matury z religii.
Justyna Sadlak z biura prasowego MEiN lakonicznie odpowiedziała na pytania stacji TVN24, że spotkanie z 8 stycznia miało charakter roboczy i kurtuazyjny z nowo powołanym ministrem i przyznała, że przedstawiciele KEP przybliżyli swoje dotychczasowe wystąpienia do MEN.
TVN24 podaje informacje uzyskane od urzędnika, który chce zachować anonimowość. Wynika z nich, że po spotkaniu można było usłyszeć na korytarzach pogłoski, jakoby kościół po dwóch dekadach starań w końcu miał dostać maturę z religii.
Próby wprowadzenia na egzaminie dojrzałości nowego przedmiotu - religii - trwają od 2006 roku, od wprowadzenia nowej matury. Ostatecznie nigdy do tego nie doszło.
Poprzedni ministrowie, nawet bardzo wierzący, tłumaczyli hierarchom, że wdrożenie i przeprowadzenie matury z religii jest niemożliwe z powodów prawno-organizacyjnych. Ale minister Czarnek nie zna takich ograniczeń i pewnie uważa, że nie ma rzeczy niemożliwych.
- mówi TVN24 anonimowy urzędnik. Stacja wyliczyła, że pierwszy egzaminy z religii miałyby się odbyć w 2024 roku. Resort edukacji nie komentuje tych doniesień, Tomasz Rzymkowski, pełnomocnik rządu do spraw kształcenia ogólnego i nadzoru pedagogicznego zaznacza jednak, że egzamin wymaga wysiłku z obu stron: państwa i Kościołów, związków wyznaniowych.
Bo proszę pamiętać, że jeśli maturę z "religii" lub "teologii" mógłby współorganizować Kościół katolicki, to to samo prawo miałyby inne wyzwania i związki wyznaniowe m.in. muzułmanie, grekokatolicy, prawosławni.
- mówi.