Piotr G., który w ubiegłym roku doprowadził do śmierci tysięcy kaczek, został skazany przez ostrowski sąd na rok bezwzględnego więzienia oraz czteroletni zakaz posiadania i hodowli zwierząt. Ponadto mężczyzna będzie musiał zapłacić 10 tys. złotych nawiązki na rzecz Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Wysocku Wielkim w województwie wielkopolskim. Wyrok nie jest prawomocny.
Piotr G. przyznał się do winy i usprawiedliwiał swoje postępowanie brakiem dostaw paszy i kłopotami finansowymi. Hodowca prowadził fermę kaczek razem z żoną od 2012 roku - podaje "Kurier Ostrowski".
W styczniu 2020 roku hodowca kaczek z Zamościa w powiecie ostrowskim, poinformował Powiatowego Lekarza Weterynarii w Ostrowie Wielkopolskim o śmierci ptaków w swoim gospodarstwie. Mężczyzna twierdził, że pięciotygodniowe kaczki padły ofiarą ptasiej grypy. Po zbadaniu zwierząt okazało się, że nie były zarażone wirusem, ale zostały zagłodzone przez właściciela fermy. Piotr G. miał podawać kaczkom 400 kg paszy co dwa dni, zamiast 1300 kg pokarmu dziennie. Hodowca wiedział, że ptaki są niedożywione.
- Prokurator zarzucił, że w okresie od grudnia 2019 roku do stycznia 2020 roku znęcał się ze szczególnym okrucieństwem nad kaczkami. Utrzymywał te zwierzęta bez odpowiedniej ilości pokarmu przez okres wykraczający poza minimalne zapotrzebowanie dla tego gatunku - powiedział portalowi wlkp24.info.pl Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - Zwierzęta były przetrzymywane w chłodnym miejscu i w dużym skupisku - dodał. Hodowcy groziło nawet do 5 lat pozbawienia wolności.