Od dawna pojawiają się postulaty choćby częściowej rezygnacji z zakazu handlu w niedziele i święta. W grudniu pojawił się dodatkowy niedzielny termin, w którym można było bez ograniczeń robić zakupy w większości sklepów. 7 lutego nie jest jednak niedzielą handlową. Nie zrobimy więc zakupów we wszystkich placówkach handlowych poza tymi, które wymieniono w ustawie jako wyjątki, Będzie więc można zaopatrzyć się w podstawowe produkty w sklepach osiedlowych pod warunkiem, że za ladą stanie sam właściciel. Otwarte będą apteki, piekarnie, placówki pocztowe, sklepy na lotniskach i dworcach. Zakupy zrobimy również na stacjach benzynowych.
Do podobnych niedogodności będziemy się musieli przyzwyczaić w całym miesiącu. Wszystkie niedziele w lutym będą wolne od handlu. Dopiero 28 marca przypada następna niedziela handlowa. Czy są szanse na dodatkowy termin handlowy w dzień świąteczny? Polska Rada Centrów Handlowych wystąpiła z apelem o dodatkową niedzielę handlową. Pismo trafiło do Jarosława Gowina. Starania są motywowane tym, że z powodu panujących obostrzeń sklepy w centrach handlowych straciły możliwość zarabiania 31 stycznia. Przypomnijmy, że obostrzenie zdjęto zaledwie dzień później - taka sytuacja budzi gorycz i niezadowolenie wśród przedsiębiorców. Swój sprzeciw bardzo szybko ogłosiła NSZZ ''Solidarność''. Obecnie nic nie wskazuje, żeby postulaty właścicieli galerii zostały przyjęte.
Niedziela handlowa. Zakupy w czasie obostrzeń sanitarnych
Niezależnie od tego, kiedy robimy zakupy, koniecznie musimy przestrzegać zasad, które obowiązują w czasie pandemii. Przestały już obowiązywać godziny dla seniorów, ale wciąż limit osób robiących zakupy w sklepach to 1 klient na 15 m2 powierzchni sklepu. Oczywiście obowiązuje zasłanianie twarzy i nosa. Należy zachowywać dystans społeczny wynoszący 2 m od innych osób w sklepie. Po wejściu dezynfekujemy ręce - warto to robić częściej lub używać gumowych rękawiczek.