Informację o załamaniu się lodu pod stadem jeleni podał serwis Remiza.pl. - Strażacy kruszą lód i starają się pomóc zwierzętom w wydostaniu się na ląd - powiedział Polskiej Agencji Prasowej rzecznik Komendy Powiatowej PSP w Stargardzie mł. kpt. Rafał Matysik. Jak dodał, do wody wpadło kilkadziesiąt zwierząt.
Jak podaje Onet, z relacji świadków wynika, że po wyciągnięciu z wody część zwierząt cofała się w stronę lodu ze strachu przed ludźmi. Portal podkreśla, że pod wodą zostało kilkadziesiąt jeleni, jednak ze względu na zmrok i trudne warunki strażacy musieli zakończyć akcję. - W tej chwili trudno jest oszacować dokładnie ile zwierząt zostało pod lodem - powiedział Onetowi Tomasz Kubiak, rzecznik zachodniopomorskiej straży pożarnej. W czwartek strażacy wrócą na jezioro, aby wydobyć te osobniki, których nie udało się uratować.
Chwilę przed godz. 20:00 Michał Dzienyński, dziennikarz Radia ZET poinformował, że uratowano 15, a zginęło ponad 20 jeleni. "Ocalonymi zwierzętami zajęło się nadleśnictwo" - napisał na Twitterze.
Kędzierzyn-Koźle. 29-latka chciała uratować psa. Załamał się pod nią lód
Policja ostrzega
"Pamiętajmy, że każde wejście na zamarznięty zbiornik wodny jest ryzykowne. Lód ulega ciągłym zmianom, również dobowym i nigdy nie ma tej samej grubości na całym zbiorniku. Poruszanie się po lodzie bez odpowiedniej wiedzy i sprzętu asekuracyjnego może zakończyć się tragicznie" - apeluje policja.
Co robić, jeśli pod kimś załamie się lód? Policja odpowiada:
- W przypadku załamania lodu starajmy się zachować spokój i próbujmy wzywać pomoc. Najlepiej położyć się płasko na wodzie, rozłożyć szeroko ręce i starać się wpełznąć na lód. Starajmy się poruszać w kierunku brzegu leżąc cały czas na lodzie.
- Kiedy zauważymy osobę tonącą, nie biegnijmy w jej kierunku, ponieważ pod nami również może załamać się lód. Nie wolno też podchodzić do przerębla w postawie wyprostowanej, ponieważ zwiększamy w ten sposób punktowy nacisk na lód, który może załamać się pod ratującym. Najlepiej próbować podczołgać się do tonącego.
- Jeśli w zasięgu ręki mamy długi szalik lub grubą gałąź, spróbujmy podczołgać się na odległość rzutu i starajmy się podać poszkodowanemu drugi koniec.
- Jeśli sami nie mamy możliwości udzielić poszkodowanemu pomocy, natychmiast poinformujmy o wypadku najbliższą jednostkę Policji lub Straży Pożarnej.
- Po wyciągnięciu osoby poszkodowanej z wody należy okryć ją czymś ciepłym (płaszczem, kurtką) i jak najszybciej przetransportować do zamkniętego, ciepłego pomieszczenia, aby zapobiec dalszej utracie ciepła. Pamiętajmy, że nie wolno poszkodowanego polewać ciepłą wodą, ponieważ może to spowodować u niego szok termiczny.
- W miarę możliwości należy podać poszkodowanemu słodkie i ciepłe (ale nie gorące) płyny do picia. Osobę poszkodowaną powinien także obejrzeć lekarz.
Zobacz wideo
Zamarznięte jezioro to nie lodowisko. Nie trzeba wiele, by doszło do tragedii