O sprawie pisze m.in. "Rzeczpospolita" i "Wyborcza". Aneta Rempalska z Biura Prasowego Sądu Okręgowego w Opolu przekazała, że akta 16-latka zyskały nową sygnaturę, a także wylosowano nowego sędziego, który poprowadzi sprawę.
Do podjęcia takiej decyzji konieczne było uzyskanie kompletu dokumentów, czyli wywiadu kuratora i informacji z policji - sąd ubiegał się między innymi o nagrania z monitoringu. Dało to podstawę do zmiany sygnatury sprawy, co zdaniem przedstawicielki SO jest zwykłą "czynnością proceduralną".
Zadaniem wylosowanego nowego sędziego będzie rozstrzygnięcie, czy konieczne jest podjęcie dalszych czynności w tej sprawie, czy też odmowa prowadzenia postępowania. Na ten moment "jeszcze żadnej decyzji nie podjęto" - informuje Rempalska.
Organ nie upublicznił przesłanych przez policję dokumentów, a także nie podał nazwiska nowego sędziego. Wiadomo jednak, że sprawę będzie prowadził Sąd Rejonowy w Opolu, wydział rodzinny i ds. nieletnich.
Cała sprawa dotyczy wydarzeń z 9 grudnia. Protestujący uczestnicy Młodzieżowego Strajku Klimatycznego domagali się wówczas wysokiego priorytetu dla polityki klimatycznej podczas zbliżających się unijnych negocjacji. 16-letni Kacper dwukrotnie został spisany przez policję podczas "Strajku dla przyszłości".
- Za pierwszym razem usłyszałem, że do policjantów "doszły słuchy o tym, że jestem niepełnoletni i pozostaję sam". Nie było to prawdą, więc wskazałem przebywającego ze mną mojego ojca. Obaj zostaliśmy spisani - opisywał 16-latek. Mundurowi uznali następnie, że przemawianie przez tubę w przestrzeni publicznej narusza przepisy i uderza w ustawę o ochronie środowiska. Z tego powodu Kacper został spisany po raz kolejny, mimo że oddał megafon koleżance.
Po kilku dniach 16-latek i jego rodzice otrzymali pismo, z którego wynikało, że policja wysłała do sądu rodzinnego wniosek o ukaranie nieletniego za udział w manifestacji. Może to oznaczać, że Kacper trafi do poprawczaka.