W połowie drugiego tygodnia lutego ruszą masowe szczepienia nauczycieli przeciw COVID-19. Jak poinformował rząd, szczegółowy harmonogram działań zostanie przedstawiony do piątku 5 lutego. Minister Michał Dworczyk, który odpowiada za koordynowanie narodowego programu szczepień, przekazał na początku tygodnia, że nauczycielom będzie podawana szczepionka AstraZeneca, która trafi do Polski 10 lutego. Wcześniej poinformowano, że nie będzie ona podawana seniorom po 60. roku życia ze względu na niższą skuteczność wśród seniorów - decyzję podjęto na podstawie rekomendacji Rady Medycznej (wskazano w nich, że szczepionkę otrzymają osoby między 18 a 60 rokiem życia).
Oczywistym jest, że seniorzy nie będą szczepieni tą szczepionką, a w konsekwencji zapewne będą to osoby z pierwszego etapu. (...) W konsekwencji Rada zarekomendowała, żeby rozpocząć szczepienia grupy 1C, tzn. nauczycieli. W pierwszej kolejności tych, którzy już uczą klasy I-III, czy nauczycieli przedszkolnych. Do tego projektu szczepień rozpoczęliśmy przygotowania
- powiedział Michał Dworczyk na poniedziałkowej konferencji prasowej.
Do słów ministra Dworczyka odniósł się prezes Nauczycielskiego Związku Polskiego, Sławomir Broniarz, który napisał: "Żądamy skutecznej szczepionki, a nie eksperymentowania na nauczycielach i pracownikach oświaty!! Którą szczepionką szczepił się rząd?".
Do jego wypowiedzi szybko odnieśli się przedstawiciele rządowego programu szczepień (odpowiedź została wysłana przez oficjalny profil #Szczepimy się prowadzony przez Centrum Informacyjne Rządu).
Szczepionki są bezpieczne. Wejście na rynek każdej z nich wymaga spełnienia wielu wysokich standardów, wypracowanych przez kraje UE. Dopiero po wnikliwej analizie jakości i udowodnieniu pełnego bezpieczeństwa EAL, udziela zgodę na możliwość zakupu i korzystania ze szczepionki
- wskazano w komentarzu.
Wpis szefa ZNP komentują także lekarze. - Każda z tych szczepionek jest bezpieczna, bo gdyby nie była, nie zostałaby zarejestrowana i dopuszczona do obrotu przez Europejską Agencję Leków. W związku z tym, ktoś, kto mówi, że ta szczepionka nie jest bezpieczna, po prostu wyraźnie daje znać, że nie ma pojęcia o temacie - powiedział w rozmowie z portalem ABC Zdrowie wirusolog dr Tomasz Dzieciątkowski. - Nie można powiedzieć, że szczepionka jest nieskuteczna, bo jeżeli ma nawet skuteczność rzędu 60-65 proc., to wypadałoby przypomnieć panu prezesowi, że szczepionka przeciwgruźlicza, którą był zaszczepiony w dzieciństwie, też ma skuteczność rzędu sześćdziesięciu kilku procent - dodał.
A co z nauczycielami powyżej 60. roku życia? Minister Michał Dworczyk, pytany przez dziennikarzy, odniósł się do tej sprawy na wtorkowej konferencji prasowej. - Dla wszystkich nauczycieli powyżej 60. roku życia rekomendowana jest szczepionka firmy Pfizer bądź Moderna - powiedział.
Oznacza to, że nauczyciele-seniorzy nie mają się czego obawiać - dostaną szczepionkę z najwyższą skutecznością przewidywaną dla ich grupy wiekowej. Minister Dworczyk podkreślił też, że "szczepionka AstraZeneca jest w pełni wartościową szczepionką stosowaną w Europie i na świecie".
Proponuję oddać głos lekarzom. Jakiekolwiek wypowiedzi, które mogą dyskredytować albo podważać zaufanie obywateli do realizacji programu szczepień, są po prostu nieodpowiedzialne. Proszę bardzo o wstrzemięźliwość o takie wypowiedzi, które niewiele mają wspólnego z faktami, a które mogą podważać zaufanie Polaków. Wiemy, że tylko duży procent zaszczepienia populacji jest szansą na wyjście z pandemii i wyjście z niej
- przyznał.
We wtorek po godzinie 16 do sprawy ponownie odniósł się Sławomir Broniarz. "Nie deprecjonujemy tej szczepionki. Wiemy, że jest dopuszczona do użytku. Niepokój środowiska jest spowodowany fatalną komunikacją strony rządowej, bo przekaz po wczorajszej konferencji był taki: jest szczepionka nieodpowiednia dla seniorów, to dajmy ją nauczycielom" - napisał.