Białystok. Prokuratura nie uwzględniła zażaleń na umorzenie śledztwa wobec Jacka Międlara

- Decyzja była prawidłowa pod względem ustalenia stanu faktycznego i analizy znamion czynu zabronionego - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową Paweł Sawoń, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Białymstoku. Tym samym prokuratura nie uwzględniła zażaleń na umorzenie śledztwa prowadzonego wobec Jacka Międlara.

Jacek Międlar do 2016 roku był księdzem, duszpasterzem narodowców. Sam odszedł z zakonu po tym, jak przełożeni przenosili go z parafii do parafii i nałożyli na niego zakaz wystąpień publicznych. Międlar znany jest z nacjonalistycznych poglądów. Z jego ust wielokrotnie padały antysemickie wypowiedzi. W kwietniu 2016 roku Międlar wygłosił kazanie, podczas którego mówił o "żydowskim motłochu. - Ciemiężyciele i otumaniony, pasywny, żydowski motłoch będzie chciał was rzucić na kolana, przeczołgać, przemielić, a na końcu będzie chciał was wypluć, bo jesteście niewygodni - powiedział. - Zero tolerancji dla ogarniętej nowotworem złośliwym Polski i Polaków. Zero tolerancji dla tego nowotworu. Ten nowotwór wymaga chemioterapii (...) i tą chemioterapią jest bezkompromisowy narodowo-katolicki radykalizm - stwierdził Międlar.

Prokuratura umorzyła śledztwo

Jednak śledztwo w tej sprawie zostało umorzone. - Prokurator, który prowadził śledztwo, uzyskał uzupełniającą opinię biegłego z zakresu nauk teologicznych i medioznawstwa. Wnioski płynące z tej opinii uzasadniły przyjęcie, iż podejrzanemu nie można przypisać zamiaru znieważenia czy też nawoływania do nienawiści, a wynika to z kontekstu, w jakim te wypowiedzi padały - powiedział "Gazecie Wyborczej" Łukasz Janyst, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. 

Jak w środę poinformowała Polska Agencja Prasowa, Prokuratura Regionalna w Białymstoku oceniła, że decyzja o umorzeniu śledztwa dot. publicznego nawoływania do nienawiści przez Jacka Międlara była prawidłowa i nie uwzględniła zażaleń złożonych na postanowienie o umorzeniu.

Zobacz wideo Ten człowiek od lat walczy z rasistowskimi graffiti
Więcej o: