Krystyna Pawłowicz deklarowała, że "nie wspiera WOŚP". Dzięki jej wpisowi zebrano tysiące złotych

Była posłanka PiS, a obecnie sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz poinformowała na Twitterze, że "nie wspiera fundacji WOŚP, ani Jerzego Owsiaka", deklarując jednocześnie poparcie dla Caritas i fundacji "Akogo" Ewy Błaszczyk. Sędzia nie spodziewała się zapewne, że wpis zostanie wykorzystany przez zwolenników WOŚP w trakcie niedzielnego finału.

Ponad 127,4 mln zł - taka kwota została zebrana przez WOŚP do końca niedzielnego 29. finału. W tym roku fundacja zbierała pieniądze na sprzęt dla dziecięcych oddziałów laryngologicznych, otolaryngologicznych i diagnostyki głowy. Ostateczny wynik będzie znany w marcu.

Użytkownicy Twittera mogli "dorzucić" się do wspólnej zbiórki za pomocą wpisów z hasztagiem #MastercardGrazWOSP. Akcję zorganizowała firma Mastercard, która za każdy taki wpis umieszczony w niedzielę płaciła 5 zł. Brano pod uwagę tylko jeden taki wpis na użytkownika, a łączna suma przekazana przez firmę nie mogła przekroczyć 200 tys. zł.

Krystyna Pawłowicz "zagrała" z WOŚP

Sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz w ostatnich dniach umieściła na Twitterze wpis, w którym poinformowała, że "nie wspiera fundacji WOŚP, ani Jerzego Owsiaka". Zachęcała jednocześnie do wpłat na Caritas i fundację "Akogo" Ewy Błaszczyk.

Zwolennicy WOŚP wykorzystali sytuację i udostępniali wpis Krystyny Pawłowicz, dodając hasztag #MastercardGrazWOSP. W ten sposób sędzia TK, chcąc nie chcąc, uczestniczyła w zbiórce w trakcie 29. finału. Na taki krok zdecydowała się m.in. dziennikarka Hanna Lis.

Jak poinformowała dziennikarka w poniedziałek rano, udostępnienia wpisu Krystyny Pawłowicz z hasztagiem z samego tylko profilu Hanny Lis mogły przynieść nawet kilkanaście tysięcy złotych. 

Zobacz wideo 29. Finał WOŚP. Światełko do nieba
Więcej o: