Klementyna Suchanow na wolności. "Najbardziej podoba mi się 'rażące lekceważenie porządku'"

Klementyna Suchanow została wypuszczona z aresztu w Mińsku Mazowieckim - poinfromowano w piątek po godz. 20 podczas manifestacji Strajku Kobiet w Warszawie. Sama Suchanow przekazała na Twitterze, jakiego rodzaju zarzuty jej postawiono.

W całej Polsce trwają protesty kobiet w związku z opublikowaniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który niemal całkowicie zakazuje aborcji. Zorganizowana przez Ogólnopolski Strajk Kobiet manifestacja odbyła się również w czwartek 28 stycznia. W trakcie protestu zatrzymana została jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, Klementyna Suchanow. 

- Suchanow została zabrana na komendę do Mińska Mazowieckiego, skąd w piątek, wraz z dwójką innych zatrzymanych przewieziono ją do siedziby Prokuratury Rejonowej Warszawa - Śródmieście przy Kruczej - podaje TVN24 Warszawa. Około godziny 20.11 Ogólnopolski Strajk Kobiet poinformował podczas protestu w stolicy, że osoby te zostały zwolnione do domów. 

Przed godz. 22 Klementyna Suchanow opublikowała na Twitterze fragment dokumentu z przedstawionymi jej zarzutami. Są to m.in. naruszenie nietykalności cielesnej policjanta, "wdarcie się do ogrodzonego terenu należącego do siedziby Trybunału Konstytucyjnego" oraz "uszkodzenie cudzego mienia w postaci dwuskrzydłowych drzwi do siedziby Trybunału Konstytucyjnego przez wbicie w nie pięciu gwoździ, gdzie wartość strat wyniosła 2.000 zł". 

"Najbardziej podoba mi się 'rażące lekceważenie porządku' - skomentowała  na Twitterze Suchanow

Zobacz wideo Strajk Kobiet na rondzie Dmowskiego. "To sądny dzień"

Strajk Kobiety. Protesty przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji 

W tym tygodniu opublikowano orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z października ubiegłego roku w sprawie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Wcześniej przedstawiono uzasadnienie orzeczenia. Trybunał uznał, że aborcja w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z Konstytucją. 

W związku z tym 28 i 29 stycznia na ulice wyszły tysiące protestujących niezgadzających się z wyrokiem. 

Nasza relacja na żywo pod TYM linkiem.  

***

Pokażmy razem, jak "dość!" mówią duże i mniejsze miasta - zachęcamy do podzielenia się z nami zdjęciami z protestów - zostaną pokazane na łamach Gazeta.pl. Zdjęcia można wysyłać na adres: redakcjagazetapl@agora.pl

Więcej o: