Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie w tej sprawie w czwartek około godziny 16. Ampułki zniknęły z przychodni przyszpitalnej przy ul. Strzelców Bytomskich w Chorzowie. Mundurowi rozpoczęli już procedurę ustalania świadków i zabezpieczenia monitoringu - zarówno szpitalnego, jak i z okolicznych ulic.
Rzecznik chorzowskiej placówki, Kamil Nowak wyjaśnił proces zgłoszenia kradzieży. - Kiedy tylko ujawniliśmy brak 15 fiolek szczepionki przeciwko COVID-19, raz jeszcze przeszukaliśmy i sprawdziliśmy miejsce przechowywania. Kiedy upewniliśmy się, że nigdzie ich nie ma, niezwłocznie zawiadomiliśmy Komendę Miejską Policji w Chorzowie - cytuje jego słowa "Dziennik Zachodni".
Na ten moment nie udało się jeszcze ustalić, w jaki sposób doszło do kradzieży preparatu. Wiadomo jednak, że dostęp do szczepionek miał jedynie personel. - Szpital przekazał śledczym zapisy monitoringu i złożył obszerne wyjaśnienia - dodał Nowak.
Skradzione 15 ampułek szczepionki przeciw COVID-19 jest wystarczającą dawkę dla aż 90 osób. Do tej pory Zespół Szpitali Miejskich w Chorzowie zaszczepił już ponad dwa tysiące osób.