Wiceminister rodziny o protestujących: Część z tych pań nie do końca rozumie, czego dotyczą zmiany
- Staram się rozumieć emocje, choć nie ukrywam, że poziom emocji i języka, który temu towarzyszy w przestrzeni publicznej jest raczej nieakceptowalny. Mam na myśli wszystkie doniesienia i wypowiedzi związane z przedstawicielami Strajku Kobiet - powiedziała w Polsat News Barbara Socha. - Staram się rozumieć emocje, myślę, że w dużej mierze wynikają one z tego, że część z tych pań, które poprały Strajk Kobiet być może nie do końca rozumie, czego dotyczą zmiany - stwierdziła.
Socha przekonywała, że "każde życie ludzkie, niezależnie od tego, czy to jest życie dziecka, czy to jest osoba starsza, czy w pełni sił, czy to osoba, która jest w stanie śpiączki - jest pod ochroną państwa". Według niej wyrok TK oznacza, że "nie można podchodzić kompromisowo do kwestii życia i dyskryminować dzieci ze względu na stan zdrowia". - Chore dzieci też mają prawo do życia. W mocy pozostają przesłanki, które są uwzględnione w ustawie o planowaniu rodziny. Pierwsza dotyczy zagrożenia zdrowia i życia kobiety. W przypadku jakiegokolwiek zagrożenia zdrowia i życia kobiety nadal można w Polsce dokonywać zabiegu przerywania ciąży. W drugim przypadku, gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego. Nie ma delegalizacji aborcji w Polsce - stwierdziła Socha.
Uzasadnienie wyroku TK i natychmiastowe protesty
Trybunał Konstytucyjny opublikował w środę uzasadnienie wyroku w sprawie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Chodzi o wyrok z października ubiegłego roku. Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że zgodnie z wymogami konstytucyjnymi wyrok zostanie opublikowany tego samego dnia w Dzienniku Ustaw (do godz. 21 to nie nastąpiło).
22 października 2020 roku Trybunał Konstytucyjny uznał, że aborcja w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z Konstytucją. Wniosek w tej sprawie złożyła w 2019 roku grupa ponad stu posłów PiS, PSL-Kukiz'15 oraz Konfederacji. Trybunał analizował zapisy ustawy z 1993 roku o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Pozwalały one na zabicie dziecka nienarodzonego ze względu na stwierdzoną prenatalnie niepełnosprawność lub chorobę. Orzeczenie o niezgodności tych zapisów z konstytucją zapadło większością głosów. Wyrok zapadł w pełnym składzie. Przewodniczącym składu orzekającego była prezes TK Julia Przyłębska, sprawozdawcą - sędzia TK Justyn Piskorski.
Opublikowanie uzasadnienia wyroku wywołało liczne protesty w całym kraju. W Warszawie demonstranci zebrali się przed siedzibą Trybunału, a następnie ruszyli przed siedzibę Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej.
-
Szymon Hołownia o kryzysie w instytucji Kościoła. "Płakać po niej nie będę"
-
Ksiądz życzył kobietom, by "nie ulegały" hasłom o równouprawnieniu i wolności. Zmienił zdanie: Niestosowne
-
11 słynnych kobiet w historii Polski, które trzeba znać. Co o nich wiesz?
-
"Żadnych więcej kompromisów!". W całej Polsce manifestacje z okazji Dnia Kobiet
-
Szwecja zmienia zdanie. Po roku pandemii dopuszczono wprowadzenie lockdownu "jeśli zajdzie potrzeba"
- Ksiądz z filmu Sekielskich skazany za molestowanie nastolatka. Trzy lata bezwzględnego więzienia
- GIS ostrzega: Sanepid zbiera wywiady epidemiologiczne, trzeba uważać na oszustów
- Śląski nie zostanie językiem? MSWiA obawia się, że w konsekwencji Polacy przestaliby używać polskiego
- Wywiad Meghan i Harry'ego - o której i gdzie oglądać po polsku? Królowa Elżbieta nie obejrzała, ale Ty możesz
- Kiedy dzieci wrócą do szkół? Przemysław Czarnek: Będziemy mogli rozmawiać po Wielkanocy