Inicjator wniosku do TK zadowolony z uzasadnienia. "Żadne inne prawa człowieka nie mają znaczenia"

Poseł PiS Bartłomiej Wróblewski, współautor wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, podkreślił, że cieszy się z tego, że uzasadnienie TK zostało opublikowane. - Mam nadzieję, że teraz szybko zostanie opublikowany także sam wyrok, bo kwestia ochrony życia jest sprawą absolutnie podstawową - stwierdził polityk.

W środę Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie wyroku ws. aborcji. Stało się to 97 dni po jego ustnym ogłoszeniu 22 października. Sędziowie orzekli wówczas, że aborcja ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu jest niezgodna z konstytucją. Decyzję o publikacji uzasadnienia skomentował poseł Prawa i Sprawiedliwości, jeden z wnioskodawców skargi do TK.

- Prawo do życia jest prawem absolutnie podstawowym, bo bez życia żadne inne prawa człowieka nie mają właściwie znaczenia. (...) Ważne jest także to, aby opublikowanie wyroku było okazją i momentem do wyciągnięcia wniosków z tego, o czym mówił Trybunał i my wnioskodawcy tj. o konieczności kompleksowego wsparcia osób niepełnosprawnych, czyli tej pomocy pozytywnej ze strony państwa, która jest obowiązkiem władzy publicznej i można powiedzieć także nas wszystkich, a wynika z art. 30 konstytucji, czyli godności człowieka - powiedział Bartłomiej Wróblewski w rozmowie z Onetem.

Zapraszamy do śledzenia relacji TUTAJ

Leon KieresSędzia w zdaniu odrębnym: Nie zgadzam się na instrumentalizację Trybunału

Protesty po wyroku TK

Przypomnijmy, 22 października Trybunał Konstytucyjny orzekł, że aborcja ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu jest niezgodna z konstytucją. Spowodowało to falę protestów w całym kraju. W wielu miastach, a także mniejszych miejscowościach na ulice wyszły setki, a nawet tysiące osób. Demonstranci manifestowali swój sprzeciw pod siedzibami TK i PiS, pod kuriami czy kościołami, a także pod domem Jarosława Kaczyńskiego. Popularne stały się hasła: "wypier***ać" oraz "j***ć PiS". Symbolem stała się natomiast błyskawica.

Podczas demonstracji zdarzały się przypadki użycia siły wobec uczestników. W ten sposób, mimo okazywania legitymacji, gazem łzawiącym zostały potraktowane posłanki: Magdalena Biejat i Barbara Nowacka. Została zatrzymana także Agata Grzybowska. Fotoreporterka wielokrotnie podkreślała, że jest dziennikarką. 18 listopada w Warszawie w tłumie znaleźli się policyjni "tajniacy", którzy stosowali środki przymusu bezpośredniego. Sieć obiegło nagranie, na którym widać mężczyznę bijącego uczestników protestu teleskopową pałką. Okazało się, że był to antyterrorysta. W odpowiedzi na działania funkcjonariuszy na transparentach zaczęły się pojawiać hasła skierowane do nich: "Zdejmij mundur, przeproś matkę", "Macie służyć, a nie bić" czy "Do kogo dzwonić, kiedy policja jest oprawcą?".

Strajk Kobiet odpowiada na uzasadnienie wyroku TK. Strajk Kobiet odpowiada na uzasadnienie wyroku TK. "To nie my zaczęłyśmy"

Zobacz wideo Strajk Kobiet. Protestujący otoczyli radiowóz na Żoliborzu
Więcej o: