Pracujący na Wydziale Nauk Historycznych UMK poseł PiS Zbigniew Girzyński znalazł się wśród osób, które zostały zaszczepione przeciw COVID-19. Zgodnie z decyzją rektora szczepionkę otrzymało też kilkuset innych pracowników.
Do sprawy w Poranku Radia TOK FM odniósł się lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. - Scentralizowany system szczepień jest nieefektywny. Powinien być przesunięty na poziom samorządowy. Myślę, że została rozszerzona formuła wobec Girzyńskiego, że UMK jest organem założycielem dla szpitala i stąd pewnie rozszerzyli tę pulę. W nieuprawniony sposób moim zdaniem zupełnie - wskazał.
Według lidera PSL "Girzyński na pewno będzie przedstawiał tę przesłankę w mediach". - Uważam w ogóle, że scentralizowany proces szczepień [...] jest nieefektywny. On powinien być przesunięty na poziom samorządowy. Decentralizacja systemu byłaby rzeczą pożądaną - dodał.
Posłanka KO Katarzyna Lubnauer na swoim profilu na Twitterze krótko odniosła się do sprawy. "Girzyński przejdzie do historii, jako ten, który zaszczepił się bez trybu i przed Prezesem?" - napisała.
Prawnik i były polityk Roman Giertych również zamieścił swój komentarz. "Panie Girzyński! Szef TVP Info sugeruje, że musiał Pan dać kopertę z łapówką za szczepienie się poza kolejką. Chyba nie puści Pan tego płazem i Pan go pozwie? Inaczej mogłoby się wydawać, że Pan się boisz, że TVP ma na Pana jakieś dowody..." - napisał.
Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba zapytał bezpośrednio posła PiS "czy to prawda". "Wymijająca odpowiedź szkodzi Narodowemu Programowi Szczepień, warto to wyjaśnić" - dodał w swoim wpisie.
Reakcję na szczepienie poza kolejką zamieściły w mediach społecznościowych również inne osoby. "Oświadczenie Zbigniewa Girzyński jest aktem oskarżenia wobec Narodowego Systemu Szczepień. Wg 47-letniego posła PiS, miał on prawo się zaszczepić choćby przed osobami 70+ i to priorytetowo. Zawieszenie to żadna sankcja, to kpina z Polaków. Ilu w PiS jest takich Girzyńskich?" - napisał dziennikarz "Rzeczpospolitej" Jacek Nizinkiewicz.
Reporter RMF FM Patryk Michalak napisał z kolei, że poseł Girzyński "stracił zasięg... w pociągu".
Dziennikarz tygodnika "Do Rzeczy" i Wirtualnej Polski Marcin Makowski także odniósł się do sprawy. "Są wydziały medyczne, które mogą szczepić wykładowców. Oczywiście ze względów technicznych, trudno odróżnić poszczególnych pracowników uczelni, dlatego w systemie może się umówić właściwie każdy. Ale nie powinien. Poseł Girzyński musiał wiedzieć, że to obchodzenie systemu. Kpina" - skomentował.