W ciągu ostatniej doby w związku z intensywnymi opadami śniegu straż pożarna interweniowała w całym kraju 675 razy. Najwięcej wyjazdów odnotowano na Podkarpaciu - ponad 340. Na Lubelszczyźnie 110, a na Podlasiu 90.
Jak mówił rzecznik prasowy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej Krzysztof Batorski, od północy do godziny 6 rano w związku z warunkami atmosferycznymi straż interweniowała niespełna 160 razy w całym kraju; na Podlasiu - 60, na Lubelszczyźnie 55, a na Podkarpaciu - 30. Strażacy przede wszystkim pracowali przy odblokowywaniu dróg. Usuwano połamane gałęzie i konary, które blokowały trakty komunikacyjne.
Wielu mieszkańców Podlasia nie ma prądu w związku z zerwaniem linii energetycznych (ciężki śnieg powodował, że łamały się konary drzew - te z kolei upadały na linie energetyczne i przerywały je). Przerwy w dostawach występują też w innych regionach kraju - łącznie, jak przekazał Grzegorz Świszcz z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, w związku z obfitymi opadami śniegu, bez prądu o godzinie 6 rano pozostawało około 81 tysięcy 800 odbiorców. Najwięcej - w województwie podlaskim - 64 tysiące 300, podkarpackim - 16 tysięcy 900 i świętokrzyskim - 360.
We wtorek w niektórych regionach kraju będą obowiązywać ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia. IMGW ostrzega przed oblodzeniem na drogach w 10 województwach. Na śliskie jezdnie będą musieli uważać kierowcy między innymi w województwach łódzkim, śląskim, małopolskim i mazowieckim - służby apelują o ostrożność. Na Mazowszu, Podlasiu i Lubelszczyźnie możliwe są także zamiecie śnieżne.