Toruń. Areszt i zarzuty dla rodziców trzymiesięcznego chłopca. Mieli się nad nim znęcać

Trzymiesięczny chłopiec z Torunia trafił do szpitala z obrażeniami, które wskazują na to, że ktoś znęcał się nad nim. Sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu jego rodziców. Para usłyszała już zarzuty.

Sprawa maltretowania trzymiesięcznego Remigiusza wyszła na jaw, gdy jego rodzice zabrali go do szpitala, bo chłopcu puchła noga. Badanie lekarskie wykazało, że dziecko miało złamane obie dolne kończyny, a urazy powstały w różnym okresie. Lekarze stwierdzili także, że chłopiec miał złamane żebra i oparzenia w obrębie klatki piersiowej oraz jamy brzusznej. O swoich ustaleniach powiadomili policję - pisze TVN24

Zobacz wideo Co robić, gdy jesteś świadkiem przemocy wobec dzieci?

Toruń. Rodzice trzymiesięcznego chłopca nie przyznali się do zarzucanych im czynów

Rodzice trzymiesięcznego chłopca zostali zatrzymani. Sąd zadecydował, że oboje spędzą w areszcie najbliższe trzy miesiące. Para usłyszała też zarzuty. 28-letniemu mężczyźnie zarzucono usiłowanie zabójstwa z zamiarem ewentualnym ze szczególnym okrucieństwem oraz znęcania. Jego 25-letnia partnerka usłyszała zarzut znęcania się fizycznie nad małoletnim ze szczególnym okrucieństwem. Rodzice maltretowanego dziecka nie przyznali się do winy.

Radom. Pijany lekarz pełnił dyżur. Miał 2,5 promila Radom. Pijany lekarz pełnił dyżur na SORze. Miał 2,5 promila

Janusz Mielcarek, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. L. Rydygiera w Toruniu przekazał dziennikarzom, że dziecko nadal jest w szpitalu, ale jego stan określany jest jako dobry.

Te urazy, które zostały stwierdzone, zostały zaopatrzone i ten stan, mam nadzieję, będzie się polepszał - powiedział Mielcarek w rozmowie z TVN24. 

Rodzina nie była wcześniej znana policji, nie miała też założonej niebieskiej karty, a w ich domu nie przeprowadzono nigdy żadnej interwencji. Rodzice trzymiesięcznego chłopca mieli też cieszyć się dobrą opinią wśród sąsiadów - podał Polsat News

Ojcu trzymiesięcznego Remigiusza grozi dożywocie. Matka chłopca może zostać skazana na karę 10 lat pozbawienia wolności. 

Tomasz Terlikowski Terlikowski o sprawie Polaka z Plymouth. "Z żalem przyglądam się histerii"

Więcej o: