Kolejne "włamanie na konto" polityka PiS. Tym razem na Twitterze Marka Suskiego pojawiły się dziwne wpisy. W poniedziałek rano na twitterowym profilu posła zamieszczono serię wpisów. "Zachowanie niektórych kobiet jest niedopuszczalne i przekracza wszelkie moralne granice. W tej sytuacji jestem zmuszony przedstawić swoje dowody, aby powstrzymać molestowanie seksualne wobec mnie" - czytamy w pierwszym z nich.
W ostatnim wpisie zamieszczono zdjęcia kobiety w bieliźnie. Miałyby one przedstawiać działaczkę Zjednoczonej Prawicy w woj. kujawsko-pomorskim.
Niedługo po pojawieniu się wpisów rzeczniczka PiS Anita Czerwińska opublikowała krótki komunikat dot. sytuacji. "Doszło do włamania na konto posła Marka Suskiego. Zamieszczane treści nie są jego autorstwa. Sprawa jest wyjaśniana" - napisała.
Taką wersję przedstawił też sam Suski w rozmowie z Łukaszem Szpyrką z Interii. Suski powiedział ponadto, że stracił dostęp do konta i nie może teraz usunąć wpisów. Stara się odzyskać dostęp. Z kolei w wypowiedzi dla dziennikarzy w Sejmie cytowanej przez tvn24.pl powiedział, że "nie zna tej pani" i "może się z nią spotkał kilka razy w życiu". Powiedział, że wpisu to "absolutnie przestępcze działania o jak ustalimy sprawcę, będziemy się go pytać, jak wszedł w posiadanie tych zdjęć". Dodał, że zgłosił sprawę do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie "jest człowiek" odpowiedzialny za kontakty z serwisami społecznościowymi.
Bydgoska "Gazeta Wyborcza" zapytała o sprawę kobietę, której zdjęcia zamieszczono na profilu Suskiego - wiceprzewodniczącą rady miasta w Mogilnie Ewę Szarzyńską. Powiedziała, że jest "roztrzęsiona i nie wie, co ma robić". Jak stwierdziła, we wpisie znalazły się jej prywatne zdjęcia sprzed 6-7 lat, których "nigdzie nie udostępniała". Rozważa zawiadomienie o sprawie policji.
To kolejny przypadek dziwnych wpisów na profilach polityków partii rządzącej, który jest wyjaśniany "włamaniem na konto". W grudniu na Facebooku minister rodziny Marlena Maląg pojawił się wpis o obraźliwym i rasistowskim charakterze, co wyjaśniała włamaniem na konto.
Przed tygodniem na profilu wiceminister rozwoju Iwony Michałek na Twitterze zaczęły pojawiać się wpisy o "gangu PiS". Michałek poinformowała, że jej konto zostało zhakowane.
W listopadzie na profilu posła PiS Marcina Kamila Duszka pojawiło się zdjęcie z podpisem: "Poznajcie tę ślicznotkę! Izabela (...) będzie moją nową sekretarką". "Oświadczam, że na moje prywatne konto facebookowe nastąpiło włamanie" - tłumaczył.