Pomorze. Przechodzień znalazł pijanego policjanta w rowie. Mundurowy usłyszał zarzut

3,5 promila alkoholu w organizmie miał policjant z Kartuz w województwie pomorskim, który spowodował kolizję w miejscowości Miechucino. Leżącego w rowie pijanego funkcjonariusza znalazł przypadkowy przechodzień. W środę mundurowy usłyszał zarzut.

Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. Policjant miał stracić panowanie nad swoim autem na śliskiej drodze i uderzyć w barierki. Mężczyzna następnie wysiadł z samochodu i wpadł do rowu. Znalazł go przypadkowy świadek, który zawiadomił o sprawie policję i pogotowie. Badanie alkomatem wykazało, że 37-letni policjant miał we krwi 3,5 promila alkoholu.

Ciało 13-letniej Patrycji znaleziono w środęPoszukiwana 13-letnia Patrycja z Bytomia nie żyje. Nieoficjalnie: Zabójstwo

Mężczyzna trafił do szpitala. Jak się później okazało, jego obrażenia nie były groźne. 

Kartuzy. 3,5 promila alkoholu i zwolnienie ze służby

Funkcjonariusz w momencie zdarzenia nie był na służbie. Szef policji w Kartuzach wszczął postępowanie dyscyplinarne, którego efektem ma być zwolnienie 37-latka ze służby.

Awaria sieci ciepłowniczej w SzczecinieKłęby pary i zielona ciecz w Szczecinie. Tysiące osób bez ogrzewania

Za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu policjantowi grozi do 2 lat więzienia. Mundurowy nie odniósł się do postawionego mu zarzutu i odmówił składania wyjaśnień.

Prokurator podjął dodatkowo decyzję o zawieszeniu funkcjonariusza w czynnościach służbowych. Policjant nie trafił do aresztu dzięki poręczeniu majątkowemu w wysokości ośmiu tysięcy złotych. Nie może za to opuszczać kraju.

37-latek pracował w kartuskiej drogówce od 17 lat.

Zobacz wideo Upadek nietrzeźwej rowerzystki, jazda lewą stroną drogi to tylko niektóre zachowania pijanych, z którymi policja zmagała się w 2020
Więcej o: