Sylwester Latkowski w "Taśmach Amber Gold" przeplata znane już z dziennikarskich doniesień fakty na temat niesławnej spółki z nowymi tropami. Znaczna część materiału pokazanego w filmie to fragmenty z sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold, a także rozmowy Latkowskiego z informatorami z 2012 r., gdy reżyser opisywał sprawę przedsiębiorstwa.
Dziennikarz przypomina m.in. postać Mariusa Olecha, gdańskiego biznesmena. Latkowski już w 2012 roku opisywał, że to właśnie Olech miał stać za twórcami Amber Gold, m.in. Marcinem P. Za opisywanie kontaktów twórcy Amber Gold biznesmen pozwał dziennikarzy "Wprost" i w 2019 wygrał w sądzie. W filmie o Olechu opowiada m.in. znany policjant Jarosław Pieczonka, ps. "Miami".
Sugestia, że ktoś musiał wspierać finansowo Marcina P. w rozkręcaniu spółki jest głównym wątkiem dokumentu Latkowskiego. - To jedna z największych zagadek tej sprawy. Czy jej rozwiązaniem są związki z silną grupą przestępczą z gdańskich Stogów, której liderem był słynny w trójmieście Jan P., ps. "Tygrys"? - mówi w filmie dziennikarz.
"Tygrys" to trójmiejski gangster, aktywnie działający w latach 90. Jego grupa zajmowała się kradzieżą paliwa z gdańskiej rafinerii. By zalegalizować paliwo, sprzedawali je firmom słupom, w tym poprzez przyszłego założyciela Amber Gold.
W dość chaotycznie zmontowanym filmie Latkowski mnoży wątki. Rozmawia m.in. z byłym oficerem Służby Bezpieczeństwa, który w PRL miał "prowadzić Tygrysa jako tajnego współpracownika służb". Mężczyzna, którego nazwisko także pojawia się w aferze Amber Gold, sugeruje w pewnym momencie, od "Tygrysa" haraczu domagał się ks. Henryk Jankowski. W filmie cytowany jest były komendant główny policji Zbigniew Maj, który mówi, że "struktura 'Tygrysa' przypomina Cosa Nostrę".
Z jednej strony w filmie mamy tropy prowadzące do trójmiejskiego światka, z drugiej - zeznania ludzi związanych z Platformą Obywatelską, m.in. Sławomira Nowaka czy Michała Tuska, syna byłego premiera. Ten drugi przypomniany jest w kontekście jego kontaktów z Marcinem P. Tusk współpracował z liniami OLT Express, które w 2011 roku przejęło Amber Gold.
Amber Gold to piramida finansowa powstała 27 stycznia 2009. Oficjalnie firma miała zajmować się inwestycjami w złoto i inne kruszce i oferować swoim klientom atrakcyjne oprocentowanie lokat. Firma wyłudziła pieniądze od około jedenastu tysięcy osób. Straty prokuratura oceniła na 851 mln zł. W 2019 roku sąd skazał założycieli Amber Gold. Marcina Plichtę na 15 lat pozbawienia wolności, a jego żonę - na 12,5 roku. W 2016 roku Sejm powołał komisję śledczą do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold.