Anna Malinowska mówi, że żywą choinkę można łatwo zutylizować, jeśli mamy własny ogród. Wtedy możemy ją na małe części pociąć i wykorzystać jako nawóz. - I takie drzewko jest też dobrym nawozem dla roślin kwasolubnych, czyli na przykład jeśli mamy rododendrony, powiedzmy, to też warto takie rozdrobnione drzewko wysypać koło takich roślin - radzi rzeczniczka.
Drzewka doniczkowe, które nie uschły, a ich igły nie zaczęły opadać, można wynieść w chłodne miejsce i wiosną przesadzić do gruntu. Malinowska zaznacza, że nie wolno ich wywozić do lasu i sadzić na własną rękę. Wyjaśnia, że w Lasach Państwowych obowiązuje regionalizacja i można w nich sadzić tylko i wyłącznie gatunki rodzime, które naturalnie występują w polskich lasach. Ponadto - jak dodaje rzeczniczka - można sadzić gatunki, które wyrosły z sadzonek pochodzących z nasion w konkretnym lesie. - Jeśli chcemy posadzić drzewo w lesie podwarszawskim, to musi ono powstać z nasiona, które zostało w tym samym lesie pozyskane - tłumaczy.
Rzeczniczka Lasów Państwowych przypomina, że wiele miejscowości i instytucji organizuje zbiórki poświątecznych drzewek. Można też je wyrzucić do kontenera w śmietniku, orientując się wcześniej, kiedy i z jakiego pojemnika odbiera je nasza gmina. Malinowska zaznacza, że żywe drzewo szybko się rozkłada i nie szkodzi środowisku. Radzi jednak, by wcześniej sprawdzić na lokalnych stronach internetowych lub na witrynach gmin, czy w naszej okolicy jest organizowana specjalna zbiórka choinek.
Żywych choinek nie można spalać w domowych piecach czy kominkach. Podczas tego procesu wytwarza się dużo dymu. Przyczynia się też to do powstawania smogu.