Michał Kuczmierowski, prezes ARM, był pytany w RMF FM, w jakim czasie uda się zaszczepić w Polsce osoby powyżej 60 roku życia. Jak stwierdził, wyliczenia na podstawie przebiegu szczepień w ostatnich dniach będą błędne. - Mieliśmy wyjątkowy czas między świętami a Nowym Rokiem, wówczas obsada w szpitalach była niepełna - mówił. Kuczmierowski przyznał, że "liczba szczepionek, które są w dyspozycji, jest niezadowalająca". Jak powiedział, do końca stycznia w Polsce będzie 1,5 mln szczepionek Pfizera, a Moderny w pierwszym kwartale będzie 800 tys. - To są liczby wyjątkowo niesatysfakcjonujące - podkreślił.
Dziennikarz RMF FM zwrócił uwagę, że z ponad 600 tys. dawek szczepionki, wykorzystano jedynie ok. 50 tys. - Sugerowałbym lepiej policzyć te dane. Pierwsza kwota 52 tys. szczepionek została rozwieziona do 31 grudnia i szczepienia były realizowane do końca tego weekendu. Dzisiaj rano od godziny 6 do 12 rozwieźliśmy 152 tysiące szczepionek. Widać więc, że punkty szczepień ruszyły. Raport z godziny 17 mówi, że mamy zaszczepionych 80 tys. Polaków - tłumaczył szef ARM.
Kuczmierowski nie potrafił podać dokładnej liczby szczepionek, którą Agencja jest w stanie dostarczyć w ciągu miesiąca. - Agencja Rezerw Materiałowych nie robi tego samodzielnie, my koordynujemy proces, który jest zbudowany na największych hurtowniach farmaceutycznych, które obsługują wszystkie punkty medyczne. To kilka tysięcy samochodów, które są w stanie nawet dwa razy dziennie odwiedzić każdy punkt. Nasze zdolności, jeśli chodzi o transport, są bardzo duże.
Szef ARM przekonywał, że Agencja jest w stanie dostarczać do punktów szczepień tyle szczepionek, ile będzie trzeba. Zapewnił, że jeśli będzie zapotrzebowanie po stronie szpitali na 4 mln szczepionek w ciągu miesiąca, ARM temu podoła. - Jeśli taka będzie dostępność szczepionki, to 4 mln jesteśmy w stanie dowieźć. To nie jest wyzwanie, ponieważ ta sieć dystrybucyjna jest duża - podkreślił.
Szef ARM odniósł do sprawy szczepień poza kolejnością, do których doszło m.in. w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. - Od początku podkreślaliśmy, że grupa zero, na której nam najbardziej zależy do medycy i personel niemedyczny szpitali, który jest najbardziej narażony na wirusa i zakładam, że wszystkie punkty muszą sobie to swoje podejście zweryfikować i odpowiedzieć na pytanie, czy postępują zgodnie z tymi założeniami, czy w jakimś stopni ja naciągają.
W poniedziałek 4 stycznia komisja badająca ewentualne nieprawidłowości w Centrum Medycznym WUM poinformowała o zakończeniu prac. "Z wniosków Komisji wynika, że szczepienia były zorganizowane pod presją czasu w okresie świąteczno-noworocznym, choć planowo CM WUM Sp. o.o. przygotowywało się do ich rozpoczęcia 4 stycznia 2021 r., zgodnie z pierwotnymi ustaleniami z NFZ. Jednak już 29 grudnia 2020 r. CM WUM Sp. z o.o. otrzymało 75 pierwszych dawek, a 30 grudnia 2020 r. kolejnych 375 dawek, które ze względu na to, że zostały dostarczone rozmrożone, należało zużyć je do końca roku. W związku z tym zdecydowano się zaproponować szczepienia dodatkowym osobom. Wynikało to z obawy, że nie uda się wykorzystać w pełni wszystkich dawek szczepionki w okresie świąteczno-noworocznym" - napisano w raporcie.
Kuczmierowski przekonuje, że zlecenie na szczepionki CM WUM złożyło jeszcze na grudzień. - My mamy rejestrowane w systemie informatycznym, ja bym rekomendował wszystkim szpitalom, które wymyślają różnego rodzaju tłumaczenia, dobrze się nad tym zastanowić, kłamstwo ma krótkie nogi. Mamy każdą operację rejestrowaną w systemie i możemy na potrzeby ewentualnej kontroli wykazać kto kiedy się logował i jakie zamówienia składał. Jesteśmy pewni, że zamówienia, które zostały zrealizowane, były uzgodnione i złożone w odpowiedni sposób przez WUM - powiedział. - To jest tłumaczenie numer 1756, proponuje dopracować tę wersję obrony - dodał ironicznie. Kuczmierowski podkreślił, że dawki zostały przetransportowane rozmrożone, w tzw. chłodnym łańcuchu i jest to standardowa praktyka. - Jeżeli planował (WUM - red.) szczepić od 4 stycznia, to nie wiem, na jakiej podstawie wysłał do nas specjalnego maila z prośbą o przyspieszenie tych dostaw jeszcze w 2020 roku. Pierwsze zlecenie WUM złożył na 75 dawek, po czym zorientował się, że chciałby tę liczbę zwiększyć - zwrócił uwagę.
Szczepionka przeciw COVID-19 pozwoli nam pokonać pandemię, wrócić do normalności i ochronić życie i zdrowie wielu osób. Poniżej zamieszczamy pakiet niezbędnych i najważniejszych informacji o szczepieniach udostępnionych przez Światową Organizacją Zdrowia.