Jak informuje Radio Poznań, starosta śremski Zenon Jahns zaszczepił się na koronawirusa chociaż nie jest pracownikiem ochrony zdrowia, którzy jako pierwsi podlegają szczepieniom na COVID-19. W rozmowie z dziennikarzem polityk wyjaśnił, dlaczego przyjął preparat poza ustaloną kolejnością.
- Ja jestem też w grupie zerowej, bo jestem właścicielem szpitala - powiedział starosta. Według Zenona Jahnsa "wszystkie firmy współpracujące ze szpitalem są również w grupie zerowej". Dziennikarz dopytywał, jaką konkretnie spółkę reprezentuje. Starosta nie odpowiedział jednak wprost na to pytanie. - Ja nie prowadzę firmy, tylko jestem organem założycielskim, jestem właścicielem, to jest moja spółka - dodał jedynie.
Dziennikarz wskazał też, że samorządowcy nie są wymienieni w planie systemu szczepień jako grupa, która ma prawo do szczepienia w etapie zero. Według Zenona Jahnsa dzieje się tak dlatego, że "nie wszyscy samorządowcy są właścicielami szpitala". - Nawet pan minister zdrowia prosił prezesów i dyrektorów szpitali, żeby prosili starostów czy prezydentów, żeby byli ambasadorami tego szczepienia. Sama deklaracja nie wystarczy, bo to jest tylko słowo, a mieszkańcy jak widzą, że się szczepię, to wtedy jest fakt (...). Chciałem dać sygnał mieszkańcom, że to jest jedyna droga, żebyśmy wrócili do normalności - odparł starosta.
Zachowanie starosty usprawiedliwia też prezes zarządu szpitala w Śremie Michał Sobolewski, według którego czyny bardziej przekonają mieszkańców do szczepień, niż jakiekolwiek słowa. Powiedział, że w grupie zero zapisanych na szczepienie zostało 800 osób, z czego zaszczepionych jest 75. Na pytanie, dlaczego starosta został zaszczepiony poza kolejnością, prezes szpitala odparł, że szpitalowi zależy, by "jak najwięcej osób było jak najszybciej zaszczepionych w powiecie". - Zaprosiłem pana starostę jako przedstawiciela-właściciela szpitala, gospodarza powiatu śremskiego i z uwagi na to, że to jest też jedna z osób, które pracują w organach spółki - dodał Sobolewski.