Redakcja OKO.press po raz kolejny zleciła badanie zwolenników nauczania religii w szkołach i w kościołach w ramach sondażu Ipsos. Coraz więcej Polaków nie chce religii w szkołach. Jak pokazuje zestawienia badań z lutego 2019 roku oraz listopada 2020 roku znacząco zwiększa się grupa przeciwników religii w szkołach. W tym roku jedynie 27 procent ankietowanych jest zwolennikiem utrzymania obecnego modelu.
W porównaniu do ubiegłego roku liczba ankietowanych wspierających zajęcia religii w parafii wzrosła o 14 punktów procentowych - obecnie już 66 procent woli, żeby dzieci uczyły się w kościele. Z kolei, jedynie 27 procent badanych wskazuje szkołę jako lepsze miejsce do odbywania się lekcji religii.
Najczęściej parafię nad szkołą preferowali mieszkańcy metropolii oraz osoby z wykształceniem wyższym. Najwięcej osób wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości popiera pozostawienie religii w szkołach - 56 procent woli szkołę od parafii.
Autorzy badania wskazują, że na wyniki sondażu o szkolnej katechezie może mieć wpływ spadek zaufania do instytucji Kościoła. Jak wynika z ostatnich wyników badania CBOS prawie połowa Polaków - aż 47 procent negatywnie oceniła Kościół.
Religia jest przedmiotem w szkołach od 1990 roku, jak przypomina OKO.press. Od 2007 roku ocena z zajęć religii jest wliczana na świadectwie do średniej ocen. Z budżetu państwa w latach 2014-2019 na pensję katechetów przeznaczono 6 mld 995 milionów złotych.
Na początku tego roku metropolita katowicki abp Wiktor Skworc nawoływał do wprowadzenia regulacji nakazującym uczniom uczestnictwa w lekcjach religii lub etyki. Według duchownego w przeciwnym razie zostanie wychowane "pokolenie nihilistów".