Rzecznik rządu o godzinie policyjnej w sylwestra: Jest ustawa pozwalająca wprowadzanie ograniczeń

- Pamiętajmy o tym, że jest ustawa pozwalająca wprowadzanie ograniczeń w stanie epidemii. Podobne ograniczenia, a nawet szersze, obowiązywały wiosną tego roku - tak Piotr Müller tłumaczył podstawę prawną do wprowadzenia godziny policyjnej w ostatni dzień roku.

Rzecznik rządu Piotr Müller w programie "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24 mówił o zawieszeniu lotów z Wielkiej Brytanii do Polski oraz o nowym szczepie koronawirusa i nowych obostrzeniach przewidzianych na okres świąteczny. Konrad Piasecki pytał, dlaczego decyzja o zawieszeniu została podjęta dopiero w niedzielę wieczorem, chociaż brytyjski rząd już wcześniej informował o pojawieniu się nowego, bardziej zaraźliwego szczepu koronawirusa.

Jakbyśmy wprowadzili dzisiaj, to też byłoby, również pan by mnie pytał, dlaczego z godziny na godzinę takie ograniczenia zostały wprowadzone

- uzasadniał rzecznik rządu. - Decyzji o zawieszeniu lotów nie podjęły Czechy i Szwecja - zauważył.

Polityk nie był w stanie podać dokładnej liczby osób przyjeżdżających z Wielkiej Brytanii do Polski, ale stwierdził, że jest to co najmniej kilkanaście tysięcy w ostatnich dniach. 

Wczoraj minister zdrowia wydał rozporządzenie do GIS, że każda osoba przyjeżdżająca z Wielkiej Brytanii może poddać się bezpłatnemu testowi na koronawirusa, do czego zachęcamy

- poinformował Piotr Müller. Stwierdził też, że na razie producent szczepionki przekazuje, iż preparat działa również na nową odmianę koronawirusa.

Zobacz wideo Sylwester to dla zwierząt prawdziwe piekło

Godzina policyjna w sylwestra bez podstawy prawnej?

Piotr Müller został również zapytany przez Konrada Piaseckiego o podstawę prawną do wprowadzenia nowych obostrzeń w święta oraz noc sylwestrową (w noc sylwestrową będą obowiązywać ograniczenia w przemieszczaniu od godz. 19 do godz. 6 następnego dnia - 1 stycznia). Rzecznik stwierdził, że nie ma tutaj wątpliwości, gdyż obowiązuje ustawa pozwalająca na wprowadzanie ograniczeń w stanie epidemii.

Zostało kilka godzin do zakończenia głosowania obiegowego w sprawie rozporządzenia. Tam zasadniczych zmian nie ma

- mówił rzecznik rządu w TVN24.

W niedzielę w "Kawie na Ławie" posłowie obozu rządzącego przyznali, że nowe obostrzenia nie mają solidnej podstawy prawnej. "Ta podstawa prawna jest bardzo mocno wątpliwa. Radziłbym, żebyśmy traktowali - rządzący, opozycja i społeczeństwo - te obostrzenia związane z sylwestrem jako prośbę o odpowiedzialność" - powiedział poseł klubu PiS i członek Porozumienia Kamil Bortniczuk.

Rzecznik rządu uzasadniał, że ustawa epidemiczna została rozszerzona w zakresie wydawania rozporządzeń. Polityk dodał, że podobne obostrzenia, mające na celu ograniczenie transmisji wirusa i ochronę zdrowia, obowiązywały już wiosną. Z kolei Rzecznik Praw Obywatelskich twierdzi, że to rażące naruszenie praw i wolności obywatelskich.

Pamiętajmy o tym, że jest ustawa pozwalająca wprowadzanie ograniczeń w stanie epidemii. Podobne ograniczenia, a nawet szersze obowiązywały wiosną tego roku. Wiosną mieliśmy dużo dalej idące ograniczenia dokładnie na tych samych podstawach prawnych

- stwierdził Piotr Müller.

Więcej o: