USA. Polski ksiądz oskarżony o molestowanie seksualne

Ks. Mirosław Król, kanclerz polonijnego ośrodka w Orchard Lake w USA został oskarżony przez trzy osoby, w tym dwóch księży o przestępstwa seksualne. Jeden z nich wspominał o rzekomych spotkaniach duchownego z homoseksualnym mężczyzną świadczącym usługi seksualne. Oskarżenia mają dotyczyć wykorzystywania władzy i wpływów do molestowania seksualnego.

Sprawę opisują amerykańskie media, w tym "Michigan Radio". Wszystko miało zacząć się w czerwcu 2019 roku, kiedy to młody polski ksiądz, który w aktach zapisany jest jako Joe Doe 1 (nazwisko używane w USA dla określenia mężczyzny o niezidentyfikowanej lub ukrytej tożsamości) otrzymał telefon od swojego zwierzchnika, ks. Mirosława Króla. W trakcie rozmowy miało wyjść na jaw, że starszy z duchownych jest pijany.

Przed Sądem Okręgowym w Toruniu ponownie staną oskarżony o prowadzenie zorganizowanej grupy przestępczej Dawid C. (pseudonim Hans) oraz siedmiu jej członków Ofiara księdza pedofila otrzymała 400 tys. zł. Kuria myśli nad kasacją wyroku

Ks. Mirosław Król oskarżony o nadużycia na tle seksualnym

Jak się później okazało, Joe Doe 1 tamtej nocy miał pełnić rolę taksówkarza i odwieźć Króla oraz innego wizytującego w USA duchownego do motelu na spotkanie z homoseksualnym mężczyzną, który oferował usługi seksualne. W cytowanym przez amerykańskie media pozwie widnieje również informacja, że młody ksiądz zawiózł Króla pod bankomat, z którego wypłacił gotówkę na rzecz zapłaty za usługę.

Ks. Król piastuje stanowisko dyrektora generalnego Orchard Lake Schools, kampusu zlokalizowanego w hrabstwie Oakland w stanie Michigan. Na jego terenie znajduje się między innymi prywatna szkoła przygotowawcza St. Mary's, polski ośrodek kultury oraz seminarium.

Duchowny jest znaną osobistością wśród polskiej społeczności katolickiej z okolic Detroit. Jego nazwisko, a także innego przywódcy OLS znalazło się wśród oskarżonych o przestępstwa seksualne. Według pozwu trzech mężczyzn, w tym dwóch księży miało zostać zwerbowanych przez Króla do Oakland Lake z zamiarem molestowania seksualnego.

Ks. Mirosław Król chce oczyszczenia z zarzutów

Nadużycia wielokrotnie były zgłaszane zarządowi Oakland Lake. Informację o rzekomych przestępstwach otrzymywał między innymi arcybiskup Archidiecezji Detroit ks. Allen H. Vigneron. Jak się później okazywało, zgłaszający w tajemniczych okolicznościach byli zwalniani lub zmuszani do rezygnacji.

"W naszym przekonaniu, ci byli pracownicy szkół w Orchard Lake Schools, którzy dochodzą tych roszczeń, jednocześnie starając się zachować anonimowość, źle scharakteryzowali okoliczności ich odejścia. Należy zauważyć, że wszystkie osoby wymienione w pozwie są pełnoletnie. Byli pracownicy występujący z powództwem nie współpracowali z osobami niepełnoletnimi, ani też ich rolą nie była praca w liceum na terenie naszego kampusu. Jesteśmy przekonani, że w tym przypadku przeważą fakty; że proces sądowy zadecyduje o braku zasadności roszczeń i że zawsze postępowaliśmy właściwie. Jako instytucja, byliśmy i nadal będziemy w pełni zaangażowani w przestrzeganie najwyższych standardów wobec naszych studentów i pracowników" – napisał Steve Gross z zarządu szkoły.

Kardynał Henryk Gulbinowicz Watykan. Kard. Henryk Gulbinowicz ma zakaz uczestnictwa w celebracjach

Adwokat, który reprezentuje ks. Króla, Roy Henley oznajmił, że jego klient zaprzecza stawianym mu zarzutom. "Ojciec Król zaprzecza wszystkim zarzutom o niewłaściwe postępowanie i oczekuje, że zostanie oczyszczony z zarzutów. Nie ma też zamiaru komentować tego w tej chwili, i w związku z tym, z szacunkiem, odrzuca pańską ofertę wywiadu na żywo" - odniósł się do dziennikarza Michigan Radio, który planował przeprowadzić z nim rozmowę.

Zobacz wideo O. Gużyński o słowach kard. Dziwisza: Obiektywnie patrząc, mamy do czynienia z kłamstwem
Więcej o: