W niedzielę 13 grudnia w katedrze na Wawelu oprawiono mszę świętą z okazji 39. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Poprowadził ją arcybiskup Marek Jędraszewski, którego homilia poświęcona była głównie papieżowi Janowi Pawłowi II.
- Kochał cały świat, był otwarty na wszystkich potrzebujących, cierpiących, ale ciągle zatroskany o naszą ojczyznę. Z całą mocą przypominam jego postać w kontekście tego, co się wydarzyło 39 lat temu, by zrozumieć potworność tego, co się dzisiaj dzieje w Polsce, gdy pewne środowiska uderzają w jego świetlaną postać. Chcą nam wydrzeć go z serc. Chcą splugawić naszą pamięć o nim - mówił abp Marek Jędraszewski.
Metropolita krakowski przeczytał także list w obronie Jana Pawła II opublikowany przez gdańskie Stowarzyszenie Godność.
"Serce nam się kraje, gdy widzimy jak tysiące zmanipulowanych przez wrogów Kościoła i Polski młodych ludzi wychodzi dziś na ulice, po to tylko, by wykrzyczeć swoją nienawiść do Kościoła katolickiego, znajdując satysfakcję w obrażaniu plugawymi słowami najlepszego syna narodu Polskiego, Świętego Jana Pawła II" - cytował duchowny.
Za Czesławem Nowakiem, prezesem Stowarzyszenia Godność, abp Marek Jędraszewski nazwał ludzi "Solidarności" cichymi żołnierzami Jana Pawła II.
- Potrzebowali go nie tylko dla siebie; wiedzieli, iż potrzebowała ich Polska i Kościół – a bez jego wsparcia nie mogliby wypełnić swojego historycznego i dziejowego posłannictwa. Tak jak oni byli cichymi żołnierzami Jana Pawła II, tak on był ich cichym generałem. Dzisiaj to Jan Paweł II potrzebuje ich - nie dla obrony jego dobrego imienia, ale dla obrony Polski i dla obrony Kościoła w Polsce. Bo jak długo ludzie "Solidarności" będą walczyć o godne miejsce dla niego zarówno w swoich sercach, jak i w przestrzeni publicznej, tak długo będzie trwała walka o Polskę, tak długo będzie silny chrześcijański duch w naszej ojczyźnie, tak długo nie ulegniemy siłom zła - mówił abp Jędraszewski.