Policja zablokowała starszemu mężczyźnie wstęp do kościoła. W środku był Jarosław Kaczyński

- Tutaj pan nie wejdzie. Może pan iść do innego kościoła, albo przyjść jak ta msza się skończy - mówili policjanci do starszego mężczyzny, który chciał wejść do kościoła na Krakowskim Przedmieściu. W tym czasie we mszy brał udział Jarosław Kaczyński.

W kościele seminaryjnym w Warszawie, w którym co miesiąc odbywa się msza za osoby zmarłe podczas katastrofy smoleńskiej, wejścia pilnowali policjanci. Kościół był zamknięty dla osób spoza obozu rządzącego. We mszy w czwartek uczestniczył prezes PiS Jarosław Kaczyński, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński i były szef MON Antoni Macierewicz.

Zobacz wideo Czy Jarosław Kaczyński powinien wypowiedzieć się ws. działań policji?

Jarosław Kaczyński z politykami PiS zamknęli się w kościele

Policjanci, którzy stali przed wejściem warszawskiego kościoła, nie wpuszczali innych osób chcących wejść do świątyni. Wierni byli odsyłani na nabożeństwa do innych kościołów i proszeni o przyjście po zakończeniu mszy, w której uczestniczył Kaczyński.

Na wideo opublikowanym przez OKO.press słychać, że funkcjonariusze blokują seniorowi wejście do kościoła.

No niestety, pan nie może wejść. Może pan iść tam dalej do innego kościoła na mszę

- mówił jeden z funkcjonariuszy, którzy strzegł wejścia do kościoła. 

A ja tu w związku ze Smoleńskiem. Zbrodnia niesłychana. Proszę, żeby pan przestrzegał praw należnych katolikom, że idę do kościoła, do którego chcę

- odpowiedział staruszek policjantowi.

Funkcjonariusze powołali się na to, że ze względu na pandemię w kościele ograniczenia liczby osób. W świątyni może przebywać jedna osoba na 15 metrów kwadratowych. - Ja przeżyłem dur brzuszny, pamiętam też czerwonkę i w związku z tym nie lękam się pandemii - zapewniał senior. Jednak staruszkowi nie udało się wejść do kościoła.

Więcej o: