Wojewoda pochwalił się szpitalem tymczasowym, potem rozmontowano sprzęt. "Trwają prace"

Jeszcze kilka dni temu wojewoda świętokrzyski w obecności dziennikarzy podziwiał sprzęt zgromadzony w Świętokrzyskim Szpitalu Tymczasowym. Jak podaje "GW", po wizycie łóżka trafiły do magazynu. Wojewoda zapewnia, że wrócą, gdy zakończą się prace.

Przed kilkoma dniami wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz w obecności dziennikarzy wizytował budowę Świętokrzyskiego Szpitala Tymczasowego.

Szpital powstaje w halach Targów Kielce, mają znaleźć się w nim miejsca dla co najmniej 300 pacjentów, w tym kilkudziesięciu pod respiratorem. Koszt inwestycji wyniósł ok. 10 mln zł, a większość sprzętu, jak informuje urząd wojewódzki, pochodzi z Agencji Rezerw Materiałowych.  - To wymierna reakcja władz państwa na zagrożenie - komentował powstanie szpitala wojewoda.

Wojewoda zapewnia: To nie epoka Gierka

Tymczasem, jak informuje "Gazeta Wyborcza", większość łóżek po wizycie wojewody i dziennikarzy została rozmontowana. Sprzęt trafił do magazynu w jednej z hal.

- To nie epoka Gierka gdzie się przywoziło i wywoziło sprzęt - zaznaczył wojewoda w rozmowie z "GW".

- Tam jeszcze trwają prace wykończeniowe i to bez sensu, żeby te łóżka stały, bo wtedy łatwo o uszkodzenie, choćby przez chodzących robotników - dodał. Wyjaśnił, że gdyby pokazał puste hale, to mogłoby się wydawać, że w szpitalu w ogóle nie ma sprzętu.

Budowa placówki ma zakończyć się za kilka dni.

Zobacz wideo Nowa Lewica zastąpi SLD. Miller: Mam żal. Powinno się to czynić zgodnie ze statutem
Więcej o: