Bohaterowie filmu "Zabawa w chowanego" skomentowali wypowiedź Rydzyka. "Jawne plucie w twarz"

"Z jednej strony nie dziwi mnie zachowanie wyznawców królestwa Tadeusza Rydzyka, którzy zahipnotyzowani wiernie mu towarzyszą i wspierają jego imperium (...). Z drugiej strony, z punktu widzenia człowieka skrzywdzonego przez struktury kościelne, mam prawo dziwić się tym, którzy wiernie w to brną, nie widząc konsekwencji swoich zachowań i czynów" - powiedział w rozmowie z Onetem Jakub Pankowiak, który w dzieciństwie był wykorzystywany seksualnie przez ks. Arkadiusza H. W sobotę o. Rydzyk stwierdził, że bp Edward Janiak, który tuszował przestępstwa H., jest "męczennikiem".

W trakcie obchodów 29. rocznicy powstania Radia Maryja założyciel stacji o. Tadeusz Rydzyk mówiąc o pedofilii w Kościele, nie poświęcił ani słowa ofiarom przestępstw seksualnych, ale usprawiedliwiał duchownych, którzy dopuścili się wykorzystywania dzieci. W mszy uczestniczyli nie tylko biskupi z całego kraju, ale również ważni politycy obozu rządzącego, w tym minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro czy szef resortu obrony Mariusz Błaszczak

Rydzyk: To, że ksiądz zgrzeszył... No zgrzeszył. A kto nie ma pokus?

- To, że ksiądz zgrzeszył... No zgrzeszył. A kto nie ma pokus? Niech się pokaże. (...) Nawet jeżeli jakiś katolik wygaduje czy nawet ksiądz, jak wychodzi taki guru i opowiada i sądzi innych. Zadzwońcie do niego, porozmawiajcie z nim i z jego przełożonym porozmawiajcie i niech się uciszy - mówił o. Rydzyk. Duchowny stwierdził też, że oskarżany o tuszowanie pedofilii były biskup kaliski Edward Janiak jest "współczesnym męczennikiem".

Twórca Radia Maryja wspomniał też o filmach dotyczących przestępstw seksualnych, których sprawcami są duchowni. - Media to zrobiły i media tak robią. Nie dajmy się katolicy, że na księdza jakiegoś zaczną warczeć, jakieś filmidło zrobią i wszyscy się trzęsą potem. Jeszcze nazywają to niektórzy "dokument". To manipulacja, nie żaden dokument. To jest oszczerstwo, "dopóki mi nie udowodnią winy" - mówił.

Zobacz wideo "Ten cały przeklęty dwór watykański trzeba rozsadzić"

Bohaterowie filmu "Zabawa w chowanego" o słowach Rydzyka. "Pokazuje, że jest kryty przez państwo pisowskie"

Mówiąc pogardliwie o "filmidle" o. Rydzyk miał zapewne na myśli dokumenty autorstwa Tomasza Sekielskiego: "Tylko nie mów nikomu" i "Zabawa w chowanego". Ten drugi film opowiada o ofiarach ks. Arkadiusza H., którego przestępstwa seksualne miał tuszować bp Janiak.

O skomentowanie wypowiedzi redemptorysty portal Onet poprosił bohaterów filmu "Zabawa w chowanego" - braci Pankowiaków oraz Andrzej Hurnego, którzy byli wykorzystywani przez ks. H. 

- Z jednej strony nie dziwi mnie zachowanie wyznawców królestwa Tadeusza Rydzyka, którzy zahipnotyzowani wiernie mu towarzyszą i wspierają jego imperium, bo logicznie rzecz biorąc, mają do tego pełne prawo, zwłaszcza że skutecznie są utwierdzani w słuszności swoich czynów. Z drugiej strony, z punktu widzenia człowieka skrzywdzonego przez struktury kościelne, mam prawo dziwić się tym, którzy wiernie w to brną, nie widząc konsekwencji swoich zachowań i czynów - powiedział Bartłomiej Pankowiak.

Dodał, że nie jest zaskoczony słowami o. Rydzyka na temat byłego biskupa kaliskiego - wie bowiem, że ich relacje są "zażyłe". "Po raz kolejny dostajemy cios, który w ich mniemaniu powinien być nokautem. Jednak jest to cios wagi piórkowej. Myślę, że działania, które podejmujemy wraz z innymi pokrzywdzonymi, predysponują nas do udziału w walkach w kategorii ciężkiej - stwierdził Bartłomiej Pankowiak.

Jego brat - Jakub Pankowiak -  ocenił natomiast, że słowa, które padły w toruńskim sanktuarium to "jawne plucie w twarz pokrzywdzonym przez księży pedofilów". - On chce od nas dowodów naszej krzywdy? Mało ich pokazaliśmy? Może potrzebne mu nagrania video z samych aktów molestowania? - pytał Jakub Pankowiak. Zwraca też uwagę na fakt, że w sobotnich uroczystościach udział wzięli dwaj inni biskupi kaliscy: Łukasz Buzun i Stanisław Napierała, a także minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. W opinii Pankowiaka, obecnosć tego ostatniego "może mieć wpływ na wyrok sądu ws. oskarżonego o pedofilię księdza H.". 

- Mając siedzących za nim biskupów kaliskich Buzuna i Napierałę, Rydzyk cynicznie wykorzystał obecność polityków do obrony swojego kolegi Janiaka, ale też do obrony samych pedofilów - uważa Pankowiak.

Inny z bohaterów filmu "Zabawa w chowanego", Andrzej Hurny, powiedział w rozmowie z Onetem, że publiczna obrona bp. Janiaka, czyli hierarchy, który świadomie tuszował czyny pedofilskie innych duchownych to "kopanie sobie po kostkach". Jego zdaniem o. Rydzyk oficjalnie pokazuje, że jest kryty przez "państwo pisowskie". 

Więcej o: