Trzech rolników zatrzymanych. Wywiesili transparenty przed domem posła PiS

Trzech mężczyzn umieściło w okolicy domu posła Prawa i Sprawiedliwości Tomasza Ławniczaka transparenty z obraźliwymi hasłami. Teraz będą odpowiadać za znieważenie funkcjonariusza publicznego.

Na transparentach, które pojawiły się niedaleko miejsca zamieszkania posła, znalazły się hasła nawołujące do oddania 40 tys. złotych za "ochronę policji", która według autorów baneru przez długi czas pilnowała domu parlamentarzysty w Nowych Skalmierzycach niedaleko Kalisza - informuje "Rzeczpospolita".

Kalisz. Zatrzymani za wywieszenie transparentów. Dwóch mężczyzn przyznało się do winy

To nie pierwsza akcja przed domem posła. Wcześniej podrzucono słomę, obornik i opony. Ławniczak w związku z tym złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, w efekcie czego zatrzymano trzy podejrzewane o wywieszenie banerów osoby. Wsparło ich kilkudziesięciu rolników, którzy pojawili się pod komendą w Kaliszu.

Mł. asp. Małgorzata Michaś, rzecznik prasowy kaliskiej policji potwierdziła, że wszyscy zatrzymani usłyszeli zarzuty. Dwóch z nich przyznało się do winy, natomiast trzeci nie zgodził się z zarzutami.

Kalisz. Agrounia zamieściła wymowny wpis

Na profilu Agrounii na Facebooku pojawił się wpis, w którym rolnicy opisali całą sprawę ze swojej perspektywy. "Poseł PiS czuje się znieważony. Znieważony, bo rolnicy pokazali co o nim myślą. A co myślą? Są przekonani, że zdradził! Zdradził, bo nie taką postawę obiecywał. Zagłosował przeciwko rozwijaniu rolnictwa w Polsce" - czytamy we wpisie.

W dalszej części oświadczenia pojawiło się odwołanie do rzekomego zastraszania rolników. "Co teraz pośle zrobisz? Będziesz chciał ukarania rolników, bo powiesili kilka banerów i nazwali cię zdrajcą? Tak mocną presję pan poczuł? Oj w ogóle nas to nie dziwi" - czytamy dalej.

Autorzy wpisu następnie wskazali, jakiej sytuacji przede wszystkim dotyczył baner. "A może powie pan, jak to było ze sprzątaniem wywalonego obornika pod pana posesją? Prawdą jest, że na pana polecenie zbierali go policjanci, którzy mieli w czasie służby pilnować pana posesji? Podobno dał im pan taczkę i trochę narzędzi, oczywiście poza reprymendą" - tłumaczą.

Za znieważenie parlamentarzysty zatrzymanym może grozić kara grzywny, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do 12 miesięcy. Sprawą zajmował się będzie sąd w Ostrowie Wielkopolskim.

Zobacz wideo "Rolnictwo jest istotnym źródłem emisji gazów cieplarnianych"
Więcej o: