W sobotę 28 listopada wyemitowany został kolejny odcinek programu "W tyle wizji", który transmitowany jest na żywo w TVP Info. W programie dziennikarze postanowili odnieść się do ostatniego protestu Strajku Kobiet, który został zorganizowany w celu upamiętnienia 102. rocznicy odzyskania praw wyborczych przez Polki.
Jacek Łęski działania Marty Lempart, jednej z liderek Strajku Kobiet nazywał "dyktaturą". - Mam nadzieję, że pani Marta Lempart nam tego nie zafunduje i nikt ich nie wybierze. Chociaż one próbują jakby obalić władzę na drodze rewolucji - dodała Dorota Łosiewicz. Chwilę później do programu zadzwoniła pani Oliwia ze Szczecina, która stanowczo sprzeciwiła się atakom dziennikarzy na uczestniczki protestów.
- Ja bym chciała powiedzieć, że jako młoda osoba zdecydowanie popieram panią Martę Lempart i bardzo bym chciała, żeby została naszym dyktatorem, jak to państwo ujęliście. Myślę, że mam stuprocentowe prawo do tego, by powiedzieć temu rządowi po prostu wypi***alać - powiedziała w programie na żywo dzwoniąca kobieta. Dziennikarz stwierdził, że są w Polsce młodzi ludzie, którzy "tęsknią za dyktaturą". - Nie ma sensu krytykować tej młodej damy, tylko życzyć jej, żeby kiedyś na tydzień była pod dyktaturą pani Marty Lempart. Zobaczymy, jak by wtedy piszczała - odpowiedział Jacek Łęski.
Od 22 października w Polsce organizowane są protesty przeciwników zaostrzania prawa aborcyjnego, którzy sprzeciwiają się orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, według którego, aborcja z przesłanek embriopatologicznych jest niezgodna z konstytucją. W sobotę 28 listopada odbyła się kolejna manifestacja Strajku Kobiet. Uczestnicy byli legitymowani przez policję po tym, jak zablokowali skrzyżowanie Al. Jerozolimskich i ulicy Marszałkowskiej czy jeden pas ruchu na rondzie w kierunku placu Konstytucji. Podczas protestu posłanka Koalicji Obywatelskiej, Barbara Nowacka, została zaatakowana gazem przez jednego z policjantów w momencie, gdy pokazywała legitymację poselską.