Posłanka Zielonych Urszula Zielińska poinformowała, że na ul. Marszałkowskiej policja spisuje i wystawia protestującym mandaty. Parlamentarzystka zaapelowała, żeby demonstranci ich nie przyjmowali.
Na Marszałkowskiej policja spisuje i wlepia mandaty za różne rzeczy, m.in. "zbiegowisko". Pamiętajcie: macie prawo odmówić przyjęcia mandatu. Potem wyrok nakazowy->odwołanie w 7 dni->sprawa w sądzie. 90%+ spraw wygranych przez obywateli
- napisała.
Tutaj możesz śledzić naszą relację na żywo >>>
W innym wpisie posłanka przekazała, że policja otoczyła protestujących przy Metrze Politechnika oraz że funkcjonariusze nawołują do opuszczenia miejsca, mimo że jednocześnie otoczyli ludzi kordonem, uniemożliwiając im rozejście się. Jak informuje reporter Gazeta.pl Jakub Gołębski, który jest w tej okolicy, "policja wyciąga do legitymowania ludzi z tyłu marszu". - Ludzie są zamknięci na jakimś parkingu, żaden policjant, z którym rozmawiałem, nie wie, gdzie jest wyjście, ani gdzie jest ich dowódca - informuje nasz reporter.
Protesty odbywają się nie tylko w Warszawie, ale także m.in. w Gdańsku, Łodzi, Szczecinie, Katowicach czy Wrocławiu.
Demonstracje w obronie praw kobiet odbywają się w Polsce regularnie - od 22 października w Polsce. Wtedy Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie, które zaostrza obowiązujące od 27 lat przepisy aborcyjne. Dokument do tej pory nie został opublikowany w Dzienniku Ustaw.