Do wycofania z ruchu naczepy doszło w środę podczas kontrolowania przez inspektorów lubuskiego odcinka autostrady A2. Ich uwagę przykuł samochód ciężarowy, w którego naczepie brakowało jednego koła - relacjonuje ITD.
Jak się okazało, w pojeździe transportowany był 19-tonowy ładunek z Niemiec do Polski. Po zatrzymaniu wyszło również na jaw, że oś pojazdu, w której nie było koła została umiejętnie przymocowana do ramy pasami.
Kierowca pojazdu ciężarowego podczas zatrzymania wytłumaczył, dlaczego porusza się po autostradzie pomimo braku jednego koła. Wytłumaczył on, że planował naprawić koło dopiero w Nowym Tomyślu, w warsztacie, który wskazał mu szef.
Inspektorzy nie mogli podjąć innej decyzji - zatrzymali dowód rejestracyjny naczepy, a także zabronili dalszej jazdy. Wobec przewoźnika drogowego i zarządzającego transportem w przedsiębiorstwie wszczęte zostało postępowanie administracyjny, którego efektem będzie nałożenie kary pieniężnej.