Podczas środowej konferencji prasowej ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry mówiono o zastosowaniu weta w związku z możliwym powiązaniem budżetu Unii Europejskiej z przestrzeganiem praworządności w krajach członkowskich. Konferencja odbyła się pod hasłem: "Weto w UE skutecznie broni polskich interesów".
Sprawa ta jest niezwykle ważna z punktu widzenia polityki krajowej tu i teraz, ale będzie mieć dalekosiężne skutki dla Polski i dla Unii Europejskiej w przyszłości. Te decyzje mają wymiar historyczny
- mówił Zbigniew Ziobro.
Minister sprawiedliwości powołał się na sondaże opinii publicznej przeprowadzone na zlecenie "Rzeczypospolitej" oraz "Dziennika Gazety Prawnej" i RMF FM. Ziobro przywołał ich wyniki, zgodnie z którymi, 58,4 proc. Polaków uważa, że inne kraje nie mogą decydować o tym, czy w Polsce łamana jest praworządność. Z kolei 53,7 proc. ankietowanych jest zdania, że zawetowanie budżetu UE nie oznacza utraty przez Polskę funduszy unijnych.
Chciałbym odwołać się do sondażu dla "Rzeczypospolitej" firmy IBRIS, który pokazuje, że Polacy w większości są dużo bardziej roztropni i odważni niż lewicowo-liberalne elity, które forsują Polakom, że użycie weta jest czymś złym i obrona Polski przed mechanizmem praworządnym jest czymś złym. Ten sondaż jest bardzo wymowny
- powiedział.
Minister podkreślał, że badania pokazują zdroworozsądkowe i pragmatyczne myślenie ogromnej większości Polaków. "To wbrew tej propagandzie, która jest sączona przez znaczną część mediów, że rzekomo to będzie wielki skandal, który doprowadzi do rozpadu Unii Europejskiej."
Według Ziobry instrument weta był wcześniej wielokrotnie stosowany przez inne kraje członkowskie i wtedy nie spotykało się to z takim oburzeniem. Powołał się na przykład premiera Holandii:
Historia Unii Europejskiej świadczy o tym, że zawetowanie budżetu UE przez Polskę nie oznacza utraty funduszy unijnych. Niedawno użyciem weta groził premier Holandii podczas lipcowego szczytu. Nikt nie zarzucał premierowi Holandii, żeby tego nie robił, bo to oznacza rozpad Unii Europejskiej.
Obecny na konferencji minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Wójcik podkreślał, że nie ma nic niezwykłego w zastosowaniu weta przez Polskę, ponieważ jest to środek przewidziany w traktatach i media niepotrzebnie wyolbrzymia się jego wagę na arenie europejskiej.
Weto to jest normalny instrument, który jest zapisany w traktatach, na który my się zgadaliśmy. W ostatnich dniach w przestrzeni medialnej robi się z weto jakieś monstrum, którego nie wolno użyć. Niektórzy politycy mówią nawet, że użycie weta to będzie bezczelność
- powiedział Wójcik.
Zbigniew Ziobro zaznaczył, że budżet to ważny obszar negocjacji z perspektywy Polski, dlatego musimy zdecydowanie wyrażać swoje zdanie w negocjacjach.
To są negocjacje. W negocjacjach nie można być miękiszonem, trzeba być twardym. Trzeba potrafić dbać o interesy Polski. Polska nie jest gorsza od innych, nie musimy się prosić o zgodę Berlina na użycie weta, jeśli nasze interesy są zagrożone
- podsumował Ziobro.
Szef resortu sprawiedliwości stwierdził również, że to nie Polska chce zaszkodzić Unii Europejskiej, tylko Niemcy, którzy sprawują półroczną prezydencję:
Rząd Zjednoczonej Prawicy nie atakuje, tylko broni Unię Europejską. Bronimy Unii w jej traktatowym kształcie. Jeżeli ktoś dziś dopuszcza się zamachu na Unię Europejską i ją atakuje, to jest to prezydencja niemiecka, która proponuje rozwiązanie, które w oczywisty sposób jest sprzeczne z traktatami. Nie można zmieniać traktatów rozporządzeniem. Nie można zmieniać prawa pierwotnego prawem wtórnym.
Zbigniew Ziobro na koniec odniósł się do stanowiska Ursuli von der Leyen, która zasugerowała, że jeśli Polska ma wątpliwości natury prawnej w sprawie powiązania budżetu z praworządnością, powinna zgłosić się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. "Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie jest kompetentny do tego, żeby oceniać mechanizmy praworządności. To jest zastanawiające, ta demagogiczna propozycja komisarz von der Leyen. Zdaje się, że to dowód, że działa w złej wierze" - powiedział szef resortu sprawiedliwości.