Gdańsk. Pierwszy w Polsce przypadek norek zakażonych koronawirusem
Badania przeprowadzone zostały przez naukowców z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, Uniwersytetu Gdańskiego i lekarzy weterynarii. Dr Maciej Grzybek i dr Łukasz Rąbalski przebadali 91 norek hodowlanych pod kątem obecności koronawirusów.
Pierwsze w Polsce przypadki zakażenia SARS-CoV-2 u zwierząt hodowlanych
U ośmiu przebadanych zwierząt potwierdzono zakażenie SARS-CoV-2. Jest to tym samym pierwszy w Polsce przypadek potwierdzonego zakażenia zwierząt hodowlanych koronawirusem. Norki pochodzą z fermy zlokalizowanej w województwie pomorskim. W celach diagnostycznych norkom pobrano wymazy z gardła.
"Materiał poddano badaniu RT-PCR przy użyciu testu dwugenowego opartego na protokole stosowanym w diagnostyce człowieka. Stwierdzono obecność RNA wirusa SARS-CoV-2 u ośmiu spośród badanych zwierząt. Aktualnie prowadzone są pogłębione badania genetyczne, które pozwolą na określenie prawdopodobnego pochodzenia wirusa oraz umożliwią porównanie ze znanymi sekwencjami genetycznymi SARS-CoV-2" - napisano w komunikacie Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Wyniki wskazują, że istnienie możliwość przenoszenia wirusa SARS-CoV-2 z człowieka na norki. Poza norkami zakazić mogą się także inne zwierzęta, na przykład chomiki, króliki, makaki i nietoperze. "Badania trójmiejskich naukowców potwierdzają konieczność wzmożonego monitoringu epizootiologicznego, prowadzenia intensywnych badań w poszukiwaniu możliwych przenosicieli chorób odzwierzęcych oraz podniesienia standardów bioasekuracji na fermach zwierząt hodowlanych" - dodano.
Na początku listopada na fermach norek w Danii odkryto zmutowaną wersję koronawirusa, którym zakaziło się kilkanaście osób. W związku z tym władze wydały decyzję o wybiciu kilku milionów tych zwierząt. Dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia na Europę dr Hans Kluge uważa, że fermy norek są "rezerwuarem, w którym koronawirusowi świetnie się żyje".
Do tej pory w Polsce wykryto niemal 20 przypadków zakażeń koronawirusem u pracowników ferm hodowlanych. Według sanepidu zakażenia nie pochodzą jednak od zwierząt. 10 listopada minister rolnictwa Grzegorz Puda zlecił Głównemu Lekarzowi Weterynarii przeprowadzenie badań w kierunku możliwości występowania zmutowanej odmiany koronawirusa u norek na polskich fermach. W Państwowym Instytucie Weterynarii PIB w Puławach powstał też zespół diagnostów, który będzie mógł przeprowadzać badania u zwierząt gospodarskich i domowych, gdyby u hodowców norek wykryto COVID-19. Według danych Fundacji Viva w 354 polskich fermach znajduje się około ośmiu milionów norek.
-
Kraków. Zmarł pracownik AGH. Nekrolog godny matematyka
-
Holandia. Rząd podał się do dymisji po aferze dot. zasiłków. Tysiące rodzin oskarżono o wyłudzenia
-
Bunt w PO przed 20-leciem. "Musimy mieć własne idee, a nie te z pasków w TVN"
-
Są wyniki sekcji zwłok 13-letniej Patrycji. Prokuratura: była w ciąży, przyczyną śmierci rana kłuta
-
Nowy sondaż CBOS. Ruch Szymona Hołowni wyprzedza Koalicję Obywatelską. PiS wciąż liderem
- Są szczegóły ws. dostaw Pfizera. W poniedziałek do Polski trafi aż o 40 proc. szczepionek mniej
- IMGW ostrzega przed silnym mrozem, na termometrach nawet -17 stopni. W Tatrach zagrożenie lawinowe
- Ziobro przedstawił założenia "ustawy wolnościowej". "Może się skończyć podobnie, jak z ustawą o IPN"
- Adam Bodnar apeluje do premiera ws. Romana Giertycha. "Prokuratura rażąco naruszyła prawo"
- Wyniki losowania EuroJackpot 15.01.2021 [Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Ekstra Pensja]