Protesty przed MEN. Policja zatrzymała dziennikarkę, demonstranci ruszyli przed komisariat

W poniedziałek znów odbyły się demonstracje Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. W Warszawie zablokowano m.in. most Łazienkowski, protestowano też przed Ministerstwem Edukacji Narodowej. Tam policja zatrzymała kilka osób, m.in. dziennikarkę i aktywistkę. Demonstranci, domagający się wypuszczenia zatrzymanych, przeszli pod komisariat przy ul. Wilczej, który został mocno obstawiony przez funkcjonariuszy.

Protest przed Ministerstwem Edukacji Narodowej rozpoczął się ok. godz. 16. Kilka osób przykuło się łańcuchami do bramy siedziby resortu. Protestujący domagali się m.in. dymisji Przemysława Czarnka, szefa MEN i sprzeciwiali się orzeczeniu TK, zaostrzającemu prawo aborcyjne. Część z demonstrantów przykuło się do bramy przed resortem w geście solidarności z nauczycielkami i nauczycielami, którym Czarnek groził konsekwencjami za wspieranie protestów. 

Demonstranci zablokowali też na pewien czas przejazd mostem Łazienkowskim w obu kierunkach. 

Podczas protestu przed MEN doszło do zatrzymań. Policja zabrała na komisariat przy ul. Wilczej m.in. fotoreporterkę Agatę Grzybowską. Dziennikarka pokazywała funkcjonariuszom legitymację prasową, o tym, że jest dziennikarką, zaświadczali też obecni na miejscu dziennikarze. Zatrzymano też Łanię, aktywistkę z kolektywu "Stop Bzdurom".

Zobacz wideo Agata Grzybowska zwolniona z komendy policji przy ul. Wilczej

Protest przed MEN. Tłum przeszedł na Wilczą

Protestujący ruszyli przed komisariat policji przy ul. Wilczej i domagali się uwolnienia zatrzymanych. Krzyczeli: "Nigdy, przenigdy nie będziesz szła sama", zaś do policjantów: "Wy jesteście epidemią!" oraz "Faszyści, policja - jedna koalicja!" - relacjonował nasz reporter Kuba Gołębski.

Podał, że na miejscu pojawili się też nieumundurowani funkcjonariusze oraz policja z tarczami. Wejście do komisariatu było odgrodzone kilkoma szpalerami policjantów.

Oprócz demonstrantów na Wilczej pojawili się posłowie opozycji, m.in. Anna Maria Żukowska z Lewicy i Michał Szczerba z KO. 

Zarzut dla fotoreporterki

Wieczorem Grzybowska została zwolniona, ale nie chciała komentować zatrzymania. Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Ciarka tłumaczył, że momencie zatrzymywania policjanci nie wiedzieli, iż jest fotoreporterką.

Została zwolniona po usłyszeniu zarzutu naruszenia nietykalności funkcjonariusza - przekazał portalowi tvnwarszawa.pl rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak.

Po godzinie 21 na komendzie przebywały jeszcze dwie zatrzymane osoby. Jak informował reporter Gazeta.pl Kuba Gołębski, protestujących przed komendą było coraz mniej, a mieszkańcy okolicy stali przy klatkach i w bramach, żeby ewentualnie wpuszczać uciekających przed policją ludzi.

Więcej o: