Co roku Marsz Niepodległości w Warszawie gromadzi tysiące osób. Od 2011 roku taką formę obchodów organizuje Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Tegoroczny przemarsz przez centrum stolicy miał być inny ze względu na pandemię. Jednak kolejny raz doszło do starć z policją, niszczenia mienia i aktów chuligaństwa. Tak jak w ubiegłych latach nie zabrakło agresji ze strony manifestujących jak i policji. Niektórzy dziennikarze byli atakowani oraz zostali poszkodowani przez policję. Jeden z fotoreporterów został ranny w wyniku działań policji. Doszło do użycia gazu i broni gładkolufowej przez funkcjonariuszy.
W sondażu dla "Rzeczypospolitej" przeprowadzonego sześć dni po tegorocznych obchodach wzięło udział 800 osób. Jedynie 21,1 proc. respondentów zgadza się na organizację Marszu Niepodległości w kolejnych latach. Za to jedna piąta osób uważa, że Marsz mógłby dalej mieć miejsce, gdyby zmienił organizatora. 19,6 procent ankietowanych nie miało zdania w tej sprawie. Za to blisko 39,3 procent badanych jest przeciwnych dalszej organizacji Marszu.
Zgodnie z wynikami badań stwierdzono, że częściej to kobiety i osoby z wyższym wykształceniem są przeciwniczkami Marszu Niepodległości. 48 procent badanych w miastach powyżej 200 tys. mieszkańców chce zakończyć organizację Marszu.
Badanie zostało przeprowadzone przez agencję badawczą SW Research wśród użytkowników panelu on-line SW Panel w dniach 17.11-18.11.2020 r. Analizą objęto grupę 800 internautów powyżej 18. roku życia. Próba została dobrana w sposób losowo-kwotowy. Struktura próby została skorygowana przy użyciu wagi analitycznej tak, by odpowiadała strukturze Polaków powyżej 18. roku życia pod względem kluczowych cech związanych z przedmiotem badania. Przy konstrukcji wagi uwzględniono zmienne społeczno-demograficzne.
Lewica oraz Polska 2050 zapowiadały złożenie wniosku o przemianowanie "Marszu Niepodległości na marsz kiboli". Według polityków tych ugrupowań Robert Bąkiewicz powinien odpowiadać karnie za to, co zdarzyło się w centrum Warszawy 11 listopada.