O tym, że reporter TVN24 został członkiem Straży Narodowej i opisał, jak od środka wygląda formacja Bąkiewicza powołana do obrony kościołów pisaliśmy na Gazeta.pl w środę. Dziennikarz pod pseudonimem "Strażnik 044" wziął udział w czterodniowym szkoleniu przed zaplanowanym na 11 listopada Marszu Niepodległości. Taki trening pod okiem byłych komandosów i oficerów BOR kosztował każdego z uczestników 50 zł.
Znaliśmy tylko miejsce i godzinę, w której się spotykamy i wiedzieliśmy, że będzie trening strzelecki, będzie jakaś samoobrona i wszystko będą prowadzili wykwalifikowani członkowie tajnych służb. Tak zostało nam to powiedziane
- powiedział reporter TVN24. Na dzień przed Świętem Niepodległości strażnicy przeszli szkolenie z broni palnej.
Nie uczyliśmy się tylko strzelać z pistoletu. Słyszeliśmy także o tym, że strzelamy dwa razy w korpus, opuszczamy pistolet, sprawdzamy czy nadal na nas biegnie, podnosimy broń i bez celowania staramy się strzelić w głowę
- podkreślił "Strażnik 044". Jak dodał, uczestnicy mieli do dyspozycji po blisko 200 pocisków - to więcej niż w ciągu roku może wykorzystać w ramach szkolenia przeciętny policjant.
Reporter TVN24 zaznaczył, że w pewnym momencie stracił rozeznanie, do czego Straż Narodowa jest tak naprawdę szkolona, ponieważ jej uczestnicy przestali bronić kościołów, a uczyli się sztuk walki i chronienia VIP-ów.
Dziennikarz przyznał także, że boi się o siebie, ponieważ wielokrotnie słyszał groźby, co się może stać, jeśli ktoś zdradzi tajemnice Straży Narodowej.
W środę, 11 listopada, mimo zakazu zgromadzeń, w Warszawie odbył się Marsz Niepodległości, podczas którego doszło do starć chuliganów z policją. W kierunku funkcjonariuszy rzucano między innymi kamieniami i racami. W odpowiedzi policja użyła gazu pieprzowego, a nawet broni gładkolufowej. Rannych zostało kilku policjantów Doszło również do podpalenia mieszkania przy Alei 3 Maja. Rzucona przez chuliganów w stronę budynku raca rozbiła szybę i wpadła do środka, powodując krótkotrwały pożar. Sytuacja została opanowana przez straż pożarną.