Sędzia Igor Tuleya stracił immunitet - zdecydowała w środę Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego w drugiej instancji. Zawieszono go także w czynnościach służbowych i obniżono wynagrodzenie o 25 procent.
Dzisiejsze postanowienie oznacza, że sędzia Igor Tuleya może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Zdaniem prokuratury przekroczył on uprawnienia w 2017 roku, pozwalając mediom rejestrować ustne uzasadnienie orzeczenia w sprawie dotyczącej obrad w Sali Kolumnowej w Sejmie 2016 roku. W ocenie sądu sędzia Igor Tuleya bez zezwolenia rozpowszechnił publicznie informacje zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym.
Izba Dyscyplinarna zajęła się sprawą po zażaleniu prokuratury na czerwcową decyzję o nieuchyleniu immunitetu sędziemu. Przypomnijmy, że Izba nie jest uznawana przez Sąd Najwyższy i Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Pod Sądem Najwyższym w Warszawie odbyła się w środę demonstracja wsparcia dla sędziego Igora Tulei. Sędziego bronią organizacje sędziowskie i obrońcy praw człowieka. Na miejscu pojawił się sędzia Igor Tuleya oraz sędziowie: Paweł Juszczyszyn, Krystian Markiewicz, Piotr Gąciarek czy Monika Frąckowiak. Demonstrację dla sędziego zorganizowało stowarzyszenie Iustitia. Sam Tuleya powtórzył kolejny raz, że nie uznaje decyzji izby i zamierza dalej orzekać.
Jak informowaliśmy w Gazeta.pl, Prokuratura Krajowa w lutym zwróciła się o zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Sądu Okręgowego Igora Tulei. Śledczy twierdzą, że sędzia Tuleya ujawnił m.in. dane i zeznania świadka, co naraziło bieg jednego ze śledztw. On sam nazwał zarzut "bzdurnym".
Izba Dyscyplinarna uznała w czerwcu, że sędziemu Igorowi Tulei nie można stawiać zarzutów za działanie na mocy prawa. - Sędzia był ustawowo uprawniony do wydania zarządzenia o jawności posiedzenia w przedmiocie rozpoznania zażalenia na postanowienie o umorzeniu śledztwa oraz do dopuszczenia do udziału w tym posiedzeniu przedstawicieli mediów - uzasadniał wówczas Sąd Najwyższy.