Polacy coraz bardziej boją się epidemii i coraz mniej ufają rządowi [SONDAŻE]

Łukasz Rogojsz
Chociaż cudem uniknęliśmy ponownego lockdownu państwa, a na skutek mniejszej liczby testów spadła również liczba wykrywanych codziennie nowych przypadków zakażenia koronawirusem, to Polacy nie wydają się tym uspokojeni. Wręcz przeciwnie. Najnowsze sondaże pokazują, że nastroje społeczne pogarszają się z miesiąca na miesiąc. Rachunek za to płaci rząd Zjednoczonej Prawicy.

- Teraz w zasadzie jesteśmy w takiej fazie, gdzie stabilizacja następuje i chyba powoli możemy troszeczkę się uśmiechnąć i stwierdzić, że to co jest najgorsze, mamy w pewnym sensie za nami - przekonywał na konferencji prasowej 17 listopada minister zdrowia Adam Niedzielski. Jak przekonywał, sytuacja epidemiczna w Polsce "co najmniej się stabilizuje".

Ona się stabilizuje w bardzo różnych wymiarach, ale tym najważniejszym (...) jest dzienna liczba zachorowań i też kwestia zajętości infrastruktury szpitalnej

- zapewnił szef resortu zdrowia.

Faktycznie Polska cudem uniknęła ponownego lockdownu państwa, którego koszty społeczne i gospodarcze byłyby ogromne, jednak epidemiolodzy i wirusolodzy studzą optymizm. Zauważają bowiem, że bardziej jest to zasługa znacznie mniejszej liczby wykonywanych testów na koronawirusa niż faktycznej poprawy sytuacji epidemicznej w kraju. Odsetek pozytywnych wyników badań regularnie przekracza już 50 proc., co doskonale pokazuje, że przy większej skali testowania, lockdown byłby już faktem. Martwi też coraz większa liczba ofiar śmiertelnych epidemii. W środę 18 listopada było ich najwięcej od początku walki z COVID-19 - aż 603.

Zobacz wideo Dlaczego szpital polowy na Stadionie Narodowym nie działa z pełną wydajnością?

Koronalęk

Polacy zdecydowanie nie podzielają optymizmu ministra Niedzielskiego. Pokazują to zresztą sondaże. Zapytani przez ankieterów CBOS-u o to, czy osobiście boją się zakażenia koronawirusem, w ponad dwóch trzecich (68 proc.) odpowiadają, że tak - 26 proc. boi się "zdecydowanie", a 42 "raczej". Co piąty pytany "zdecydowanie" nie obawia się zachorowania, a co dziesiąty "raczej" nie ma takich obaw.

embed

Warto jednak zaznaczyć, że procent Polaków zdecydowanie obawiających się o swój stan zdrowia rośnie z miesiąca na miesiąc. W lipcu było to 17 proc., w sierpniu 20, a we wrześniu 21. Podobnie rośnie odsetek naszych rodaków, który generalnie ("zdecydowanie" i "raczej") wyraża lęk przez wirusem SARS-CoV-2. Tutaj od lipca wskazania plasują się na poziomie 59 proc. (lipiec), 62 (sierpień), 63 (wrzesień) i 68 (październik).

Co więcej, Polacy boją się też o to, że druga fala koronawirusa negatywnie wpłynie na ich zdrowie psychiczne. Taki lęk w przeprowadzonym na przełomie października i listopada badaniu UCE Research dla aplikacji Therapify wyraziło 47 proc respondentów. Nieco mniej z nas, bo 39 proc., jest spokojnych o stan swojej psychiki w dobie koronawirusa. Co siódmy pytany (14 proc.) nie ma na ten temat zdania.

Źle się dzieje w państwie polskim

Strach o nasze zdrowie i lęk przed konsekwencjami szalejącej epidemii przekładają się na to, jak postrzegamy sytuację w kraju. A postrzegamy coraz gorzej. W październikowym badaniu CBOS aż 62 proc. Polaków przyznało, że sprawy zmierzają w złym kierunku. Niespełna jedna piąta (23 proc.) pytanych jest przeciwnego zdania. Opinii w tej kwestii nie ma 15 proc. populacji.

embed

W cytowanym powyżej badaniu CBOS-u najciekawsze nie są nawet same dane, ale zmiana wyników w porównaniu z sondażem na ten sam temat przeprowadzonym we wrześniu. Różnica jest gigantyczna, możemy mówić o prawdziwym tąpnięciu w nastrojach społecznych. We wrześniu dobrze sytuację w kraju oceniało 39 proc. z nas, a źle - 45. Październikowe wyniki są rekordowe. Za rządów Zjednoczonej Prawicy jeszcze nigdy odsetek ocen negatywnych nie był tak wysoki, a pozytywnych tak niski.

Społeczna ocena sytuacji w kraju przekłada się również na to, jak Polacy patrzą na kondycję naszej gospodarki. Tu również za rządów "dobrej zmiany" nie było jeszcze tak źle. W październiku sytuację gospodarczą naszego państwa źle ocenia aż 42 proc. respondentów; dobrze - 26. Jedna czwarta (27 proc.) uważa, że sytuacja nie jest ani dobra, ani zła.

W porównaniu z badaniem wrześniowym na ten sam temat widzimy znaczące zmiany. Wówczas optymistyczny pogląd wyrażało 36 proc. Polaków, a pesymistyczny - 27. Na uwagę zasługuje również trend - od lipca grono sceptyków sukcesywnie się powiększa (w lipcu było ich 22, a w sierpniu 25 proc.), a optymistów kurczy (lipiec - 41 proc.; sierpień - 40).

Kryzys zaufania

Zauważalne pogorszenie nastrojów społecznych nie mogło pozostać bez wpływu na wizerunek i ocenę pracy rządu. Również tutaj Zjednoczona Prawica notuje najgorsze wyniki od momentu objęcia władzy jesienią 2015 roku. Aktualnie rząd negatywnie ocenia 43 proc. Polaków; pozytywnie - 33. Dokładnie co piąty badany deklaruje obojętność wobec gabinetu premiera Mateusza Morawieckiego.

Zwolenników polityki rządu ubywa od sierpnia. Wówczas było ich 41 proc. Miesiąc później już 39 proc. Pomiędzy wrześniem a październikiem spadek jest większy, bo wynosi 6 pkt proc.. Dokładnie odwrotny jest trend z przeciwnikami rządu - ich liczba w ostatnich miesiącach rośnie. W sierpniu było ich 31, a we wrześniu 35 proc. Pomiędzy wrześniem a październikiem skok jest zaś więcej jeszcze większy niż w przypadku zwolenników i wynosi 8 pkt proc. Bilansując liczebność zwolenników i przeciwników, rząd Zjednoczonej Prawicy pomiędzy badaniem wrześniowym i październikowym stracił aż 14 pkt proc.

embed

Coraz większy dystans Polaków wobec rządzących widać również po poziomie zaufania do polityków. Tu również nastąpiło tąpnięcie. Teflonowego, wydawało się, prezydenta Andrzeja Dudę na szczycie zestawienia zastąpił Szymon Hołownia. Byłemu kandydatowi na prezydenta ufa dokładnie połowa badanych, co piąty deklaruje brak zaufania. Były dziennikarz i celebryta obojętny jest 19 proc. Polaków. Urzędująca głowa państwa jak jedyny polityk obozu władzy jest na plusie, jeśli chodzi o bilans zaufania (46 proc.) i nieufności (41). Obojętny wobec prezydenta Dudy jest co dziesiąty respondent.

W przypadku Dudy najbardziej rzuca się w oczy nie to, że stracił pozycję lidera społecznego zaufania, ale to, jak olbrzymia zmiana zaszła pod tym względem w niespełna miesiąc. W tym czasie prezydent stracił 13 pkt proc. zaufania i "zyskał" 10 pkt proc. nieufności. To łącznie aż 23 pkt proc. "na minus". Gorzej pod tym względem w całej stawce wypadł jedynie Jarosław Kaczyński. Prezesowi Prawa i Sprawiedliwości ufa obecnie 27, a nie ufa aż 61 proc. Polaków. Na przełomie września i października było to odpowiednio: 38 i 45 proc. Łącznie wicepremier jest na przestrzeni tych kilku tygodni aż 27 pkt proc. "pod kreską".

embed

Bardzo istotnych strat nie uniknął również premier Morawiecki. Jeszcze na przełomie września i października ufało mu 51 proc. Polaków. Nieufność wyrażała nieco ponad jedna trzecia badanych (35 proc.). Dzisiaj sytuacja przedstawia się bez porównania gorzej. Szef rządu cieszy się zaufaniem 41 proc. respondentów, a nie ufa mu już niemal połowa badanych (45 proc.). Morawiecki jest "na minusie" dokładnie 20 pkt proc.

Co prawda wobec kryzysu rządzących politycy opozycji nie zyskują, ale też nie tracą. Dobrze oddaje to zestawienie pięciu polityków, którym Polacy nie ufają najbardziej. Wszyscy to politycy Zjednoczonej Prawicy. Niechlubny ranking otwiera wspomniany już prezes Kaczyński (61 proc.), a za jego plecami znaleźli się Zbigniew Ziobro (49), Mateusz Morawiecki (45), Jacek Sasin (43) i Andrzej Duda (41). Na piątym miejscu ex-aequo z Dudą znajduje się Rafał Trzaskowski.

Szczepionka (nie)ratunkowa

W ostatnich dniach premier Morawiecki mnóstwo swojego czasu i uwagi poświęcił szczepionce na koronawirusa. Mówił o niej przy kilku okazjach, przedstawiając wieści ze Stanów Zjednoczonych jako świetną wiadomość i promyk nadziei w trudnych czasach. Zysków politycznych jednak z tego nie ma i wielce możliwe, że nie będzie. Badanie United Surveys dla "Dziennika Gazety Prawnej" i RMF FM pokazuje bowiem, że Polacy wcale aż tak na szczepionkę nie czekają.

Tylko 15,8 proc. z nas deklaruje, że zdecydowanie by ją przyjęło, gdyby już pojawiła się na rynku. "Raczej tak" szczepieniu mówi 26,7 proc. Polaków. Przeciwko szczepieniu jest łącznie 50,2 proc. respondentów (22 "zdecydowanie" i 28,2 "raczej"). W porównaniu do październikowego badania tej samej pracowni, widać wyraźny spadek odpowiedzi "Zdecydowanie tak" w kontekście szczepienia - z 23,1 do 15,8 proc. Wzrosła też liczba tych, którzy szczepić się nie chcą - z 46,2 do 50,2 proc.

embed
Więcej o: