Strajk Kobiet w całej Polsce. "Obława, obława, na młode Polki obława", "Dość!". Interweniowała policja

Protesty Strajku Kobiet ws. wyroku Trybunału Konstytucyjnego odbywały się w poniedziałek w całej Polsce - m.in. w Warszawie, Białymstoku, Kielcach, Wrocławiu. "Nie będziemy siedzieć cicho!", "Wolność, równość, prawa kobiet!" - to niektóre z haseł, które można było usłyszeć na ulicach. Interweniowała policja, która legitymowała manifestujących.

Protesty w ramach Ogólnopolskiego Strajku Kobiet odbywały się w poniedziałek w 30 miastach w Polsce. To konsekwencja wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, który 20 października orzekł, że usunięcie ciąży ze względu na ciężkie wady płodu jest niezgodne z konstytucją. W środę 18 listopada po raz pierwszy od dwóch tygodni zbierze się Sejm - wówczas Strajk Kobiet planuje jego blokadę.

Zobacz wideo Magdalena Biejat o projekcie "Stop LGBT" Kai Godek

Protesty w Polsce. "Obława, obława, na młode Polki obława"

Demonstracje odbyły się m.in. w Warszawie, Wrocławiu, Kielcach, a w niektórych miastach - m.in. w Krakowie - w ramach strajku urządzono akcje spowalniania ruchu. "Jedziemy kulturalnie i wolno. Przepuszczamy pojazdy uprzywilejowane, nie przejeżdżamy na czerwonym świetle, nie trąbimy po 22. Plakaty naklejamy tylko na tylnych i tylnych bocznych szybach" - informowały organizatorki. Zorganizowano także wydarzenia: "Strajk w biegu: wybiegaj swój gniew" oraz "Cała Polska 30 km/h", polegające na spowalnianiu ruchu w miastach

"Obława, obława, na młode Polki obława, PiS chroni damskich bokserów i zwołuje bojówki, bo wyszłyśmy z kuchni" - to nawiązujące do piosenki Jacka Kaczmarskiego hasło jednego z transparentów niesionego przez uczestniczkę demonstracji we Wrocławiu. Protestujący skandowali też hasła: "Nie będziemy siedzieć cicho!", "Wolność, równość, prawa kobiet!", "Mamy dość!".

W Kielcach w ramach strajku protestujący zgromadzili się w kilku miejscach - przy rondzie Giedroycia, u zbiegu ulic Żytniej, Paderewskiego i Ogrodowej. Zorganizowano tam demonstrację pod hasłem "Więcej pary! Walimy w gary!". - Razem przypomnimy rządzącym, że w czasie pandemicznego kryzysu potrzebne jest wsparcie i solidarność, a nie ideologiczne wojny wytaczane kobietom - mówiła cytowana przez portal Kielce Nasze Miasto Małgorzata Marenin, lokalna koordynatorka strajku.

Podczas protestów w niektórych miastach policja spisywała protestujących. "Pospacerowane w Katowicach. Otoczeni, spisani przez policję" - relacjonował w mediach społecznościowych europarlamentarzysta Łukasz Kohut.

"Policja otoczyła nas w Katowicach kordonem, z którego nie ma wyjścia bez wylegitymowania się" - relacjonował inny uczestnik protestu. Na zamieszczonym przez niego nagraniu widać kordon policji i demonstrantów krzyczących do funkcjonariuszy: "Róbmy miłość, a nie wojnę!".

"Wyborcza Katowice" opisuje, że tym samym uniemożliwiono protestującym przejście pod katowickie biuro PiS. "Policyjne wozy szczelnie otoczyły rynek, a policjanci zablokowali wszystkie drogi wyjściowe z rynku, uniemożliwiając protestującym przemarsz pod biuro PiS na Warszawskiej i tradycyjny spacer ulicami miasta" - relacjonowała gazeta.

Więcej o: