Kardynał Henryk Gulbinowicz przebywa w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu - podała wrocławska "Gazeta Wyborcza", powołując się na słowa dyrektora szpitala, profesora Wojciecha Witkiewicza. - Jego stan jest bardzo ciężki - powiedział lekarz w rozmowie z "GW", dodając, że ze względu na tajemnicę lekarską nie może zdradzać żadnych szczegółów.
Z nieoficjalnych ustaleń "GW" wynika, że Gulbinowicz jest podłączony do tlenu i nie ma z nim kontaktu. To właśnie pogarszający się stan zdrowia 97-letniego kardynała miał być powodem, dla którego Nuncjatura Apostolska zdecydowała się na podjęcie w jego sprawie decyzji dyscyplinarnej - podaje "GW'.
W ubiegły piątek poinformowano, że duchownego pozbawiono możliwości uczestnictwa w celebracjach, używania insygniów biskupich, a także "prawa do nabożeństwa pogrzebowego w katedrze oraz pochówku w katedrze" (może być pochowany jedynie na zwykłym cmentarzu).
W oficjalnym komunikacie Watykan poinformował jedynie ogólnikowo, że chodzi o "zarzuty" stawiane Gulbinowiczowi. Wiadomo jednak, że kardynał jest oskarżany o molestowanie seksualne. Ofiarą duchownego miał paść między innymi Przemysław Kowalczyk, znany również jako poeta Karol Chum, gdy miał 16 lat i uczęszczał do Niższego Seminarium Duchownym w Legnicy. W maju 2019 roku po premierze filmu "Tylko nie mów nikomu" braci Sekielskich poeta po raz kolejny podzielił się swoją historią m.in. w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Następnie złożył zeznania we wrocławskiej kurii i prokuraturze.
W poniedziałek Interia podała, że na Gulbinowicza nałożono także sankcje za inne czyny oprócz molestowania - m.in. za współpracę z bezpieką. Taką informację zamieściła też oficjalna gazeta Stolicy Apostolskiej, "L'Osservatore Romano".