Funkcjonariusze z Mikołowa w niedzielną noc, około godziny 2:40 przeprowadzali tradycyjną kontrolę prędkości na drodze krajowej nr 81. Ich oczom ukazał się samochód, który nie był uprawniony do poruszania się po drogach.
Kierujący nawet nie zwrócił uwagi na policyjny patrol i jak gdyby nigdy nic spokojnie go minął. Mundurowi postanowili za nim ruszyć i zatrzymać kierowcę. Po zatrzymaniu pojazdu okazało się, że był nim 28-letni mieszkaniec Będzina.
Zaskakujące dla funkcjonariuszy było również tłumaczenie zatrzymanego. Stwierdził on, że nie widzi żadnego problemu w stanie technicznym swojego samochodu, natomiast brak opon nie stanowił dla niego przeszkody w dalszym kontynuowaniu podróży. Co więcej, badanie alkomatem wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Sprawdzenie przez policjantów danych zatrzymanego mężczyzny dało informację, że w sierpniu 2020 roku 28-latek stracił prawo jazdy z powodu przekroczenia prędkości. Mieszkaniec Będzina odpowie przed sądem za jazdę bez wymaganych uprawnień i w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do 2 lat więzienia.
"Pijany kierowca to śmiertelne zagrożenie! Apel również do świadków niebezpiecznych sytuacji: od tego, czy zareagujesz, może zależeć czyjeś życie. Nigdy nie przymykaj oka na niebezpieczne sytuacje na drodze!" - czytamy w oświadczeniu funkcjonariuszy Śląskiej Policji.