Po decyzji TK o uznaniu aborcji ze względu na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu za niekonstytucyjną, w całej Polsce wybuchły masowe protesty. Manifestanci wyszli również na ulice Olsztyna. Wśród nich znalazła się 14-letnia dziewczyna, która została wylegitymowana przez policję.
Jak informuje Onet, funkcjonariusze zebrali jej dane i przekazali sprawę do wydziału rodzinnego i nieletnich w Sądzie Rejonowym w Olsztynie. Według mundurowych nastolatka miała nie stosować się do obowiązku zakrywania ust oraz nosa, wykrzykiwać wulgarne hasła oraz wprowadzać manifestujących na jeden z olsztyńskich placów.
14-letnia dziewczynka nie została zatrzymana, a wyłącznie wylegitymowana. Z notatki służbowej policji przekazanej do sądu wynika, że dziewczyna odpowiada również za współorganizowanie nielegalnego zgromadzenia i zajęcie pasa drogowego.
Sąd miał zdecydować, czy 14-latka jako osoba nieletnia jest zdemoralizowana i czy powinny być wobec niej zastosowane środki wychowawcze z ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich. Sąd zdecydował się jednak na niewszczynanie postępowania w sprawie. Sędzia orzekający w sprawie uznał, że nie ma podstaw do wszczęcia postępowania.
- Z uwagi na to, że postanowienie zapadło na posiedzeniu niejawnym, bez udziału stron, uzasadnienie orzeczenia sądu może być sporządzone tylko na wniosek stron. Strony mają na to siedem dni. Do tej chwili takie wnioski jeszcze nie wpłynęły. Jednocześnie informuję, że na postanowienie w powyższej sprawie służy zażalenie - powiedział Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie.