Siostra Małgorzata Chmielewska, przełożona wspólnoty "Chleb Życia", skomentowała wyrok Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji. W programie "Kropka nad i" stwierdziła, że błędem był zarówno moment, jak i sposób, w jaki został on ogłoszony. Oceniła też, że jeśli "chcemy być za życiem czy dawać wybór", musimy pracować nad zmianą mentalności społecznej.
- Jest zasadnicze pytanie, jak bardzo jesteśmy gotowi, my, jako społeczeństwo, wprowadzić do ustawodawstwa obowiązek urodzenia dziecka z głębokimi niepełnosprawnościami. Drugie pytanie: co robimy, a raczej czego nie robimy, żeby to dziecko miało szanse na godne życie? Wartości chrześcijańskie to ochrona życia, ale sorry, nie tylko do momentu urodzenia - powiedziała siostra Chmielewska.
Zakonnica stwierdziła, że wśród wartości chrześcijańskich jest także ochrona dobra matki. Zauważyła także, że kobieta, której dziecko urodzi się niepełnosprawne, może go nie zaakceptować, a wielu mężczyzn porzuca swoje partnerki, kiedy okazuje się, że płód jest uszkodzony.
- Co mamy do zaproponowania matce, która wie, że urodzi dziecko z głęboką niepełnosprawnością? Moim zdaniem nic, oprócz czterech tysięcy złotych na parę paczek pampersów - powiedziała siostra Chmielewska.
Przełożona wspólnoty "Chleb Życia" stwierdziła, że chroniąc życie, powinniśmy skupić się także na ochronie życia osób z niepełnosprawnościami.
- W Polsce jest około 50 oddziałów geriatrycznych. Jaki jest los ludzi niepełnosprawnych dorosłych, samotnych, bezdomnych? To jest po prostu dramat. [...] Albo budujemy państwo takie, w którym oni się mieszczą, albo nie bądźmy hipokrytami - powiedziała siostra Małgorzata Chmielewska.
Siostra Chmielewska została zapytana, czy zna osobę z niepełnosprawnościami, która została przyjęta do seminarium. Stwierdziła, że zna tylko jednego księdza, który porusza się na wózku inwalidzkim, ale według jej wiedzy osoba ta straciła pełnię sprawności już po święceniach kapłańskich.
- Mamy robotę - powiedziała zakonnica, wskazując, że we Francji jest zgromadzenie sióstr zakonnych, które przyjmuje w swoje szeregi osoby z zespołem Downa.