Wstępne szacunki podawane w mediach mówiły o 50-80 tys. uczestników marszu w Warszawie. Ok. godz. 21 rzeczniczka ratusza Karolina Gałecka poinformowała o 100 tys. osób.
Stołeczna policja podała po południu, że na placu Zamkowym wśród zebranych ludzi "pojawiły się grupki osób ze środowisk pseudokibicowskich", które "dążyły do konfrontacji". W rejonie Wisłostrady i ul. Karowej policjanci interweniowali ws. pseudokibiców, którzy "zagrażali bezpieczeństwu innych osób, a także używali pirotechniki". Pseudokibice rzucali w rejonie Starego Miasta race w kierunku innych ludzi i funkcjonariuszy. Policjanci użyli m.in. granatów hukowych.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło również w rejonie ronda de Gaulle'a i Nowego Światu.
- Marsz szedł spokojnie, w pewnym momencie w okolicy ronda de Gaulle'a wszyscy nagle zwolnili, a wśród protestujących zaczęło się pojawiać coraz więcej osób ubranych na ciemno, z koszulkami z hasłami narodowymi i w strojach moro. Niektórzy mieli białe opaski na rękach. Potem momentalnie zrobiła się panika, za to... zniknęła policja. Wcześniej widziałam na trasie ich i żandarmerię, tam w moment - nikogo - opisuje dziennikarka Gazeta.pl obecna na marszu.
Jak dodaje, osoby te zaczęły rzucać w tłum racami, ludzie zaczęli krzyczeć 'uciekajcie!'.
"Na demonstrację właśnie wpadli naziole z gazem i płonącymi racami. Policja dojechała, ledwo ledwo na czas" - pisała na Twitterze posłanka Zielonych Urszula Zielińska. "Na rondzie de Gaulla bijatyka. Protestujący atakowani przez mały grupki napastników" - opisywał Mariusz Piekarski z RMF FM.
KSP podała w lakonicznym komunikacie, że miała miejsce "agresja pomiędzy dwoma grupami młodych ludzi". "Rzucano różnymi przedmiotami, atakowano się fizycznie, używano pirotechniki" - podawali funkcjonariusze.
Policja zatrzymała łącznie ponad 30 osób, które uczestniczyły w starciach na Starym Mieście i w okolicach ronda de Gaulle'a. "Przy zatrzymanych policjanci zabezpieczyli różnego rodzaju pałki, w tym teleskopowe, gazy obezwładniające, dużo wyrobów pirotechnicznych" - czytamy na Twitterze KSP.
Tłumy pojawiły się w piątek również na Żoliborzu, w okolicach domu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Dostępu do budynku duże siły policji.
Strajk Kobiet. Marsz na Warszawe Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl
Strajk Kobiet. Marsz na Warszawe Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.pl
Liczne protesty, nazywane przez uczestników "spacerami" odbywały się również w dziesiątkach innych polskich miejscowości. Wydarzenia te relacjonowaliśmy na bieżąco TUTAJ.