Do zdarzenia doszło w lesie niedaleko miejscowości Mysłowice (województwo śląskie). Na daniela zmagającego się ze starym dywanem natrafił przypadkowych grzybiarz, który usłyszał dźwięk łamanych gałęzi. - Zauważyłem niedaleko od siebie zwierzę, które potrzebowało pomocy – powiedział mężczyzna.
Zwierzę znajdowało się w wyjątkowo trudnej sytuacji. Jego poroże zaplątało się w stary dywan, który był przyczepiony do drzewa. Daniel szarpał się i rzucał na wszystkie strony, próbując odzyskać swoją wolność.
- To był stary sznurkowy dywan, namoknięty, bardzo ciężki i dosyć duży. Byłem zdziwiony, że daniel miał tyle siły, by się z nim tak energicznie szarpać – stwierdził mężczyzna, który znalazł daniela.
Mężczyzna wezwała na miejsce strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Mysłowic. Dzięki współpracy z leśnikami z Nadleśnictwa Katowice udało się uratować uwięzionego daniela. Interwencja strażaków trwała około pół godziny. Kiedy odcięto dywan, zwierzę powróciło do lasu.
Lasy Państwowe przypominają, że w przypadku spotkania rannego albo uwięzionego zwierzęcia najlepiej zdać się na pomoc specjalistycznych służb. Wypadki dzikich zwierząt w lasach są najczęściej powodowane przez śmieci pozostawione przez człowieka. Każdego roku z lasów wywożonych jest ok. 108 tys. metrów sześciennych śmieci.