W środę 28 października prezydent Warszawy powiedział, że Marsz Niepodległości jako "planowana demonstracja nie może się odbyć". Powodem mają być przepisy dotyczące epidemii koronawirusa, z powodów których miasto nie może zarejestrować żadnej manifestacji.
- Jasno mówię, że nie ma mowy o rejestracji tego typu zdarzeń, natomiast jeśli chodzi o to, co dzieje się spontanicznie, na to wpływu nie mamy - podkreślił prezydent Warszawy. Rafał Trzaskowski podkreślał, że Marsz Niepodległości na pewno nie może odbyć się "w sposób zaplanowany".
Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości został poproszony przez PAP o komentarz do tej sprawy. - Marsz Niepodległości odbędzie się 11 listopada, o godz. 14, na Rondzie Dmowskiego w Warszawie. Idziemy jak co roku, będziemy manifestowali przywiązanie do niepodległego państwa polskiego. Wykorzystamy wszystkie środki prawne, by się odbyło - dodał Robert Bąkiewicz.
Później organizator marszu dodał wpis, w którym podkreśla swoje stanowisko. "W tej chwili nie mamy żadnych informacji, że nasze cykliczne zgromadzenie 11.11 jest nieważne, a jeśli Trzaskowski mówi, że obecne demonstracje są spontaniczne i można w nich uczestniczyć, to my też będziemy mieli spontaniczne zgromadzenie" - napisał na Twitterze Robert Bąkiewicz.