Jak podaje RMF FM, owczarek kaukaski był ze swoją opiekunką na spacerze w okolicach niedzielnego południa. Kobieta nie była jednak w stanie nad nim zapanować - pies wyrwał się jej z rąk i ruszył w stronę dziewczynki.
Na miejsce zdarzenia została wezwana Ochotnicza Straż Pożarna Boguszów, której zadaniem było zabezpieczenie lądowiska dla LPR. Na miejscu obecna była już załoga karetki pogotowia, która z poszkodowanym dzieckiem oczekiwała na przylot śmigłowca. Lądowisko zostało wyznaczone na stadionie w Gorcach, skąd 9-latka w ciężkim stanie trafiła do szpitala.
Do podobnego zdarzenia kilka dni temu doszło w województwie łódzkim. Kobieta podjechała samochodem pod swój dom z synami w wieku 4 i 7 lat. Po wyjściu z auta, przez otwartą furtkę na posesję wbiegły cztery psy, które ich zaatakowały. Jeden z nich ugryzł młodszego z chłopców.
Z pomocą przybył ojciec chłopców, któremu udało się odgonić zwierzęta. Mężczyzna próbował porozmawiać z właścicielem psów, ale jak się okazało, był pijany. Poszkodowany 4-latek z ranami podudzia trafił do jednego z łódzkich szpitali.