Dyrektorka szkoły w Krakowie pisze do premiera. "Zepsuję Panu statystykę. Musiałam zawiesić zajęcia"

Dyrektorka jednej ze szkół podstawowych w Krakowie w opublikowanym na portalu społecznościowym poście, kierowanym do premiera Mateusza Morawieckiego opisuje tragiczną sytuację w szkołach, w tym spowodowany koronawirusem brak nauczycieli do prowadzenia zajęć. "Wypuścił nas Pan ponownie na tę wojnę nie tylko bez broni, ale nawet bez tarczy" - pisze kobieta i apeluje: Niech Pan zagoni nowego Pana Ministra do pracy!

Dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2 im. św. Wojciecha w Krakowie wystosowała apel, w którym opisuje dramatyczne braki kadrowe w szkołach spowodowane pandemią koronawirusa. Jak pisze, nie ma już kogo wyznaczać na zastępstwa za nauczycieli na kwarantannie. W związku z tym musiała zawiesić zajęcia. 

Koronawirus i szkoły. Dyrektorka z apelem do premiera

Stało się... Od jutra zepsuję Panu statystykę... W klasach 4-8 musiałam zawiesić zajęcia, bo nie mam Nauczycieli... Z 44 pracujących z klasami 4-8 (26 oddziałów), dzisiaj w Szkole nie było 18 (większość na L-4, pozostali na kwarantannie rodzinnej). Przy 14 nieobecnych, byliśmy jeszcze w stanie zorganizować w miarę merytoryczne zastępstwa. Przy 18 to już farsa i igranie z bezpieczeństwem...

- napisała Jolanta Gajęcka w poście na Facebooku.

Przykro mi, ale na potrzeby czwartkowej konferencji prasowej, musi Pan stworzyć nową kategorię, bo nie wpiszemy się w dotychczasowe - o nas ani zdalna, ani hybrydowa... w klasach 4-8 praktycznie ŻADNA!

Co ze zdalną edukacją? "Żal mi straconego czasu"

Dyrektorka placówki dodała w swoim liście uwagi dotyczące zdalnej edukacji. Podkreśla, że sytuacja nie będzie wyglądała tak jak wiosną, ponieważ wielu nauczycieli leży w szpitalach i nie może prowadzić zajęć, nawet przez internet. Jolanta Gajęcka uważa, że premier nie przygotował systemu edukacji na funkcjonowanie w trybie zdalnym.

Wie Pan, czego mi najbardziej żal? Żal mi straconego czasu. Kazał mi Pan przygotować Regulamin funkcjonowania Szkoły w czasie epidemii... Zrobiłam to... Gdzie jest Pana Regulamin funkcjonowania państwa w czasie pandemii? Gdzie jest Regulamin dla edukacji?

- pisze dyrektorka.

Porównuje stan polskiej edukacji w pandemii do przebiegu wojny. "Przy wiosennym ostrzale zeszliśmy z linii ognia. Wydawało się, że po to, aby się uzbroić i podjąć walkę... Nic z tego! Wypuścił nas Pan ponownie na tę wojnę nie tylko bez broni, ale nawet bez tarczy... Przehulał Pan nasz wspólny cenny czas..." - zauważa Jolanta Gajęcka.

Nauczycielka zwraca również uwagę na bezczynność ministra edukacji oraz brak jasnej strategii działania szkół.

 Niech Pan zagoni nowego Pana Ministra do pracy! Może chociaż wstrzyma kuratoryjne konkursy/olimpiady przedmiotowe, w których nie mogą uczestniczyć Uczniowie przebywający na kwarantannie... Może zarządzi, że tegoroczni Siódmoklasiści za półtora roku nie będą musieli zdawać kolejnego durnego egzaminu z dodatkowego przedmiotu... Może wymyśli, jak płacić, gdy Nauczyciel gotowy do pracy przebywa na kwarantannie w domu i chciałby uczyć, ale Dzieci są w szkole i trzeba Im zapewnić opiekę... Tyle spraw...

- podsumowała dyrektorka szkoły w Krakowie.

**

Jesteś nauczycielem i musisz prowadzić lekcje, choć boisz się o swoje życie bądź zdrowie? Chcesz opisać, jak wyglądają zabezpieczenia sanitarne w placówce, w której pracujesz lub masz inną refleksję na temat funkcjonowania szkół w czasie pandemii? Napisz do nas na redakcjagazetapl@agora.pl

Zobacz wideo Kosiniak-Kamysz: Najgorsze rozegrało się w momencie otwarcia szkół
Więcej o: