Michał Dworczyk potwierdził na antenie Radia ZET rozpoczęcie prac nad przekształceniem Stadionu Narodowego w szpital tymczasowy.
To będzie 500 łóżek, z czego 50 łóżek OIOM-owych, z możliwością rozszerzenia tego zaplecza do tysiąca łóżek. W jednej sali będzie 250-300 łóżek. Chcielibyśmy, żeby pierwsze 250 łóżek było gotowych do przyjęcia pacjentów pod koniec tego tygodnia, ale wiemy, że to wyzwanie
- potwierdził szef KPRM.
Michał Dworczyk zapytany o to, skąd państwo weźmie specjalistów do leczenia chorych na Stadionie dopowiedział:
Jestem przekonany, że uda się zdobyć odpowiednią liczbę personelu medycznego. Proces ten koordynują lekarze i menadżerowie ze szpitala na Wołoskiej. Część personelu trafi na podstawie decyzji wojewody, część będziemy zapraszać do współpracy także spoza Warszawy. Część ratowników medycznych będzie mogła być delegowana z różnych służb, od Straży Pożarnej, przez Wojska Obrony Terytorialnej.
Polityk nie skomentował sugestii Beaty Lubeckiej, o tym, że w szpitalach już teraz brakuje rąk do pracy.
Polityk odniósł się do tego, że Polacy mogliby skorzystać z pomocy Niemców tak jak Czesi.
Na szczęście działamy w oparciu o własne zasoby. Jesteśmy przekonani, że w oparciu o te zasoby będziemy mogli zachować odpowiedni standard opieki
- stwierdził.